Czekałem na tę chwilę całe lata, a dziś, podekscytowany i z całą uzbieraną energią mogę napisać, że to nowy początek – IT Tech Blog na dobre wraca do sieci. Choć to nie do końca prawda, bo ten nigdy nie zniknął, po prostu czekał na swoją kontynuację i dziś, właśnie, ona następuje.
Trochę historii
IT Tech Blog, to pierwszy w Polsce serwis internetowy o charakterze blogowym, pisanym przez blogerów. Blog swoje początki miał w okolicach 2006-2007 roku i został założony przez Tomasza Fiedoruka, wtedy jeszcze jako blog prywatny. Szybko jednak przeistoczył się w serwis internetowy. Moja przygoda z IT Techem zaczęła się właśnie w okolicach formowania pierwszej redakcji, od tamtej pory wspólnie budowaliśmy już serwis z aspiracjami. Przez lata utrzymywał się w czołówce serwisów blogowych traktujących o nowych technologiach, tuż obok Spidersweb i Antyweb.
Nowy właściciel – WN Media
Pod koniec 2022 roku WN Media, właściciel takich serwisów, jak CHIP, czy Focus odkupił IT Tech Blog i planuje tchnąć w niego nowe życia.
Rok 2022 był dla nas bardzo udany, po szybkim przywróceniu CHIP.pl do swojej świetności, przejęciu i rozwoju Focus.pl, nie zatrzymujemy się. Na 2023 rok mamy zaplanowane szereg nowości, pierwsza z nich, to rozszerzenie portfolio właśnie o IT Tech Blog i przywrócenie zainteresowania czytelników tym podmiotem. Będziemy dywersyfikować tematycznie naszą grupę, więc kolejny serwis technologiczny ma dla nas sens. Chciałbym powiedzieć, że wspieranie serwisów, na których wielu postawiłoby krzyżyk, jest już naszą tradycją. Pokazujemy, że w wielu takich serwisach drzemie potencjał, po prostu potrafimy go wydobyć i przyciągnąć do nas ludzi, którzy – tak jak my – wierzą w ich możliwości. Cieszę się, że naszą energię będziemy mogli skierować teraz również na IT Tech Blog. Sławomir Puławski, WN Media
Decyzja o sprzedaży nie była bez znaczenia.
Blog tworzyliśmy z wieloma wyjątkowymi ludźmi, to były wspaniałe czasy, wspominam je z łezką w oku. Nie ukrywam więc, że z entuzjazmem przyjąłem propozycję kupna IT Tech Blog przez WN Media. Przez lata dostawałem wiele propozycji przejęcia serwisu, ale z żadnej nie byłem zadowolony, bo – przeważnie – zakładały zamknięcie lub przeistoczenie go w swoistą „linkownię”, na co nie chciałem się zgodzić. Obecnie nie mam już czasu na prowadzenie serwisu, inne obowiązki skutecznie odciągnęły mnie od tego projektu, ale z całą pewnością jest to kawałek historii, który chciałbym zachować, a przynajmniej wierzyć, że nie zginie gdzieś przytłoczony zalewem nieistotnych treści. Serwis oddaję w dobre ręce, Łukaszowi, z którym współtworzyłem przez długi czas i WN Media, grupie, która ma już doświadczenie w przywracaniu podobnych projektów. Wierzę, że ITTech na nowo stanie się blogiem, do którego warto zaglądać, sam zupełnie nie znikam, od czasu do czasu pewnie napiszę też coś od siebie, jeśli obowiązki pozwolą. ;) Tymczasem zachęcam do zaglądania i kibicuję zmianom! Tomasz Fiedoruk, IT Tech Blog
Zmiany wizualne i technologiczne
Blog przede wszystkim zmienił się wizualnie, ale i tutaj upodobniamy go to pozostałych serwisów grupy. Choć, oczywiście, zachowa swój indywidualny charakter – znane z przeszłości logo, kolory itp. To trzeci serwis grupy, który oparty jest na Headless CMS, czyli wykorzystujemy już działający WordPress, jako system zarządzania treścią (tutaj po prostu backend), a to co widzi czytelnik działa na React. Takie rozwiązania pozwolą nam lepiej zarządzać grupą serwisów, a w przyszłości dadzą nowe możliwości przy wewnętrznej promocji treści i przy innych rozwiązaniach oraz serwisach, które planujemy wdrożyć.
Zmienia się również firma hostingowa. Obecnie pod tym względem z powodzeniem współpracujemy z webh.pl. Dostarczają nie tylko rozwiązania hostingowe, ale również know how, wsparcie techniczne i merytoryczne. Byli nieocenieni na każdym etapie uruchamiania kolejnych serwisów.
Co dalej
Będziemy kontynuowali tradycję bycia serwisem, który dostarcza informacji ze świata nowych technologii w sposób przystępny, ciekawy i z własnym punktem widzenia. Redakcja rozszerzy się, rozszerzy się również tematyka.
Czeka nas ogrom pracy, ale podchodzimy do niej z podekscytowaniem, jak do każdego nowego projektu z potencjałem. Do miłego przeczytania!