Rewolucja matryc światłoczułych w zasięgu MoS2
Naukowcy postanowili dążyć do tego dzieła po tym, jak zauważyli, że większość z obecnych światłoczułych matryc jest bardzo nieefektywna w myśl wykorzystania energii. Jako że te elementy znajdują się w wielu przedmiotach codziennego użytku (np. zautomatyzowanych systemach oświetlenia), dostrzegli w tym potencjał na małą rewolucję, zachowując podstawową formę siatki pikseli reagujących na światło, ale zmieniając stosowany materiał.

Zwykle tego typu matryce są produkowane z wykorzystaniem krzemowego półprzewodnika oraz tlenku metalu w roli “szkieletu”. Na tym ostatnim właśnie skupili się badacze, zastępując go dwusiarczkiem molibdenu, a więc materiałem, którego grubość może wynosić zaledwie jeden atom. Rezultatem ich pracy była matryca światłoczuła w formie siatki 30×30, której piksele mogły wykrywać światło niezależnie i być resetowane z wykorzystaniem elektrody, aby być gotowymi do ponownego użycia od razu po wykryciu czegoś.
W testach tego czujnika wykazano, że jego wydajność energetyczna jest znacznie wyższa (każdy piksel zużywał mniej niż pikodżul), jej resetowanie zachodzi szybko, a reakcja jest na tyle wolna, że mógłby być używany jako uniwersalny czujnik światła. O komercjalizacji nic jednak nie wiadomo.