Wojna między ludźmi i maszynami jest nieunikniona

Wbrew pozorom tytuł nie jest zapowiedzią nowego filmu Jamesa Camerona, lecz fragmentem przewidywań autorstwa naukowca z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Wojna między ludźmi i maszynami jest nieunikniona

To właśnie on, Anders Sandberg, będący pracownikiem Future of Humanity Insitute, postanowił wyciągnąć kilka wniosków na temat przyszłości całej naszej rasy. Jeśli jego przewidywania się sprawdzą, to raczej nie będziemy mieli zbyt wielu powodów do radości. A to w związku z faktem, że prędzej czy później ludzkość popadnie w konflikt z maszynami.

Niemożliwe jest idealne przewidzenie przyszłości. Zależy ona od czynników fundamentalnie losowych: pomysłów i działań, a także nieznanych obecnie ograniczeń technologicznych i biologicznych. Ale moim zadaniem jest badanie możliwości i myślę, że najbardziej prawdopodobnym przypadkiem jest rozległa “specjacja” – kiedy gatunek dzieli się na kilka innych. wyjaśnia Sandberg

Oczywiście należy mieć na uwadze fakt, iż kreślone przez niego scenariusze nie dotyczą najbliższej przyszłości, czyli na przykład obecnego stulecia. Naukowiec mówi o znacznie odleglejszych czasach, zauważając, iż Homo sapiens zamieszkuje Ziemię od około 300 tysięcy lat, a interesującym dla badacze okres obejmuje milion lat istnienia naszego gatunku. Innymi słowy, jak może wyglądać żywot człowieka za 700 tysięcy lat?

Wojna między ludźmi i maszynami mogłaby wybuchnąć nawet za kilkaset tysięcy lat

Ludzie mogą zmieniać się zarówno w toku naturalnej ewolucji, jak i za sprawą zewnętrznych ulepszeń. Mówi się na przykład o wprowadzaniu nowinek technologicznych mających na celu zwiększenie naszych możliwości, czy to czysto fizycznych czy umysłowych. Nie można też wykluczyć scenariusza, w którym sztuczna inteligencja zaczyna wytwarzać własne „potomostwo” tworząc coś w rodzaju odrębnego gatunku.

Koniec końców miałoby to doprowadzić do konfliktu na światową skalę. Dlaczego? Bo Homo sapiens mógłby przestać być jedynym, dominującym gatunkiem zamieszkującym Ziemię. Zacząłby wtedy walczyć o prym z konkurencją. Można sobie również wyobrazić, że pojawiliby się „prawdziwi” ludzie niechętnie spoglądający na tych, którzy mają w sobie jakiekolwiek mechaniczne ulepszenia. W takich okolicznościach mówilibyśmy wręcz o walce o czystość rasy. Powtórka z historii?

I choć scenariusz autorstwa Sandberga ma w sobie niewiele optymistycznych aspektów, to jest przy tym boleśnie… prawdopodobny. Żaden gatunek w historii nie był w stanie permanentnie zdominować ziemskich ekosystemów, więc dlaczego w przypadku ludzi miałoby być inaczej? Tym bardziej, że biologiczne formy życia mają swoje ograniczenia i transfer świadomości do mechanicznych ciał może okazać się kuszący dla wielu osób.