Nowa technologia zawita na pokład Apple Watch. Będzie lepiej, ale też drożej

Wszyscy doskonale wiemy, że Apple lubi stawiać na samodzielnie zaprojektowane technologie. Kolejnym celem w zakresie ulepszeń będą wyświetlacze, które w przyszłych generacjach będą znajdować się na pokładzie Apple Watch, choć najprawdopodobniej zostaną ograniczone do modelu Ultra. Dzięki temu będzie on lepszy, ale i droższy.
Nowa technologia zawita na pokład Apple Watch. Będzie lepiej, ale też drożej

W ubiegłym roku Apple postanowił zaserwować nam coś specjalnego – Apple Watch Ultra

Zegarek zaprojektowano z myślą o osobach uprawiających sporty ekstremalne, jest bardziej wytrzymały, oferuje dłuższą pracę na jednym ładowaniu i sporo innych ulepszeń. Jednocześnie, co raczej nikogo nie powinno dziwić, jest on też najdroższym modelem smartwatcha w ofercie producenta, bo w dniu premiery kosztował w Polsce 4799 zł i można się spodziewać, że w przyszłości cena będzie jeszcze wyższa.

Już jakiś czas temu analityk Jeff Pu zdradził, że Apple planuje nie tylko zwiększyć rozmiar ekranu w przyszłej generacji Watch Ultra, ale również zastosować w nim technologię microLED. To samo potwierdził teraz Bloomberg, rzucając jednak nieco więcej światła na sprawę. Wyświetlacz miałby urosnąć z 1,93” do 2,1”, a nowa technologia zaoferuje wyższe poziomy jasności i większą dokładność kolorów. MicroLED to obecnie jedna z najbardziej obiecujących technologii wyświetlania, bo oprócz zalet OLED-ów, charakteryzuje się lepszą wydajnością energetyczną, wyższą jasnością wyjściową, a na dodatek nie ma tu problemu z degradacją pikseli, do której z czasem dochodzi w innych ekranach. Samsung i LG stosują tę technologię w niektórych swoich telewizorach, a Apple chce teraz zastosować ją w swoich smartwatchach, choć ma być to jedynie początek przed wprowadzeniem ich na pokład iPhone’ów i innych produktów.

Co prawda raport nie prezycuje, że chodzi akurat o Apple Watch Ultra, jednak wydaje się to logiczne. Gigant już od jakiegoś czasu mocno rozgranicza urządzenia z wyższej półki od tych bardziej podstawowych, ograniczając wiele innowacji właśnie do tych droższych modeli i tak samo zapewne będzie i w tym przypadku.

Wprowadzenie microLED do smartwatchy ma jednak nie nastąpić aż tak szybko, jak wcześniej prognozował Pu. Wcześniejszy przeciek mówił o 2024 roku, ale Young podchodzi do sprawy bardziej zachowawczo i wskazuje na jesień 2025 roku. Takie bezpieczne podejście do wprowadzania nowości byłoby bardzo w stylu Apple’a, zwłaszcza biorąc pod uwagę ile zmian do tego czasu firma będzie musiała wprowadzić w swoich innych produktach.

Nowe wyświetlacze nie będą produkowane przez Apple’a i mówi się, że gigant będzie polegał na Samsungu i LG w zakresie produkcji rzeczywistych paneli, które będą jednak opierać się na specyfikacji i technologii Apple’a. Warto również pamiętać, że microLED, choć z pewnością wprowadzi zegarki na wyższy poziom, to spowoduje również podniesienie cen. Nowe i droższe komponenty w połączeniu z ogólnym podniesieniem kosztów produkcji odbiją się na kieszeniach klientów.