Smartfony rolowany ekranem nie są niczym nowym, jednak nadal nie wyszły poza sferę koncepcji i modeli pokazowych
Sztandarowym przykładem jest tutaj LG Rollable, który choć powstał (ba, został nawet przetestowany!), to nigdy nie trafił do sprzedaży. Patentów innych firm na podobne rozwiązania widzieliśmy też wiele, a niedawno Samsung zaprezentował też Flex Hybrid – koncepcyjne urządzenie, które ma składany i zwijany ekran. Jest jednak wielości tabletu, bo po rozłożeniu oferuje 10,5-calowy ekran o proporcjach 4:3. Natomiast po rozsunięciu przyjmuje on postać 12,4-calowego panelu o proporcjach 16:10. W przyszłości więc, jeśli Samsung przekuje ten pomysł na komercyjne rozwiązanie, będzie to konkurencja raczej dla tebletów, a nie dla smartfonów.
Tymczasem propozycja Tenco ma właśnie konkurować ze standardowymi już Foldami i Flipami. Mamy tutaj podobny pomysł – składany ekran z możliwością dodatkowego rozwinięcia, jednak po złożeniu urządzenie jest na tyle niewielkie, by wielkością przypominać zwykły smartfona, choć rozłożone jest już raczej tabletem.
Po złożeniu Phantom Vision V różni się też od konkurencyjnych modeli, bo oprócz zewnętrznego ekranu oferuje też jeszcze jeden, dodatkowy panel pod potrójnym modułem aparatu. Wyposażono go w funkcją Always-on-Display, by wyświetlał przez cały czas datę i godzinę, ale jego główne przeznaczenie to sprawdzanie powiadomień. Po rozłożeniu (jeszcze przed rozsunięciem) dostajemy ekran podobny do tego znanego z Foldów konkurencji, ale gdy jeszcze go powiększymy, jest w stanie oferować przekątną 10,1”, a więc zmienia się w tablet.
Zapewne zastanawiacie się, jak to będzie z wytrzymałością Tenco Phantom Vision V. Cóż, na razie jest to tylko model koncepcyjny, ale producent zapewnia, że wyświetlacz składa się z 11 funkcjonalnych warstw, dzięki czemu jest nie tylko elastyczny, ale i trwały. Obudowę wykonano natomiast z tytanu klasy lotniczej, więc również jest wytrzymała. Niestety nie ujawniono innych szczegółów.
Tenco Phantom Vision V z pewnością prezentuje się bardzo interesująco, ale trzeba pamiętać, że to tylko koncepcja. Nie ma więc pewności czy urządzenie kiedykolwiek ujrzy światło dzienne. Mamy oczywiście nadzieję, że jednak do tego dojdzie, choć strach pomyśleć, ile wówczas trzeba byłoby zapłacić za taki smartfon.