Jeśli chodzi o bezpieczeństwo naszych danych, sporo zależy od nas samych i tego, jak dbamy o własną prywatność w sieci. Jednak to nigdy nie wystarcza, dlatego tak istotne są działania podejmowane przez firmy technologiczne czy te, zajmujące się systemami, aplikacjami albo produkcją smartfonów. To właśnie na telefonach trzymamy obecnie bardzo dużo wrażliwych danych, które, jeśli trafią w ręce cyberprzestępców, mogą posłużyć im do wielu złych rzeczy.
Apple od dawna mocno stawia na bezpieczeństwo użytkowników swoich sprzętów. Jeszcze w 2015 roku firma dodała uwierzytelnianie dwuskładnikowe dla Apple ID, z którego korzysta większość aktywnych kont w iCloud. By jeszcze zwiększyć ochronę danych przechowywanych w chmurze, w grudniu ubiegłego roku Apple udostępnił zaawansowaną, wykorzystującą kompleksowe szyfrowanie, ochronę danych zgromadzonych w iCloud.
Wcześniej chmura domyślnie chroniła 14 kategorii poufnych danych za pomocą kompleksowego szyfrowania (m.in. hasła w pęku kluczy iCloud i dane zdrowotne). Opcja zaawansowana chroni natomiast aż 23 kategorie, dodając do tych poprzednich kopie zapasowe iCloud, Notatki czy Zdjęcia.
Nowość, jaka trafi teraz do wszystkich użytkowników iPhone’ów uprawnionych do aktualizacji sprawi również, że nawet Apple nie będzie miał dostępu do danych kopii zapasowych i nie udostępni ich także organom ścigania. Kompleksowa ochrona szyfrowania zapewni też bezpieczeństwo w razie włamania na serwery Apple’a.
Już wcześniej Apple oferował szyfrowanie kopii zapasowych, ale w poprzednich wersjach iOS firma nadal mogła uzyskać do nich dostęp, gdy takie żądanie wyraziły organy ścigania. Teraz nie będzie już takiej możliwości. Warto jednak wiedzieć, że po aktualizacji do iOS 15.3 funkcję należy włączyć samodzielnie. Warto też wiedzieć, że nie wszystkie urządzenie obsługują kompleksowe szyfrowanie kopii zapasowej iCloud.
iOS 16.3 zostanie udostępniony w najbliższym czasie, firma wydała już ostateczną wersję beta, więc to już raczej kwestia dni, zanim aktualizacja pojawi się na iPhone’ach.