Heroes of Might And Magic Olden Era z junior artistami
Zacznijmy od suchych informacji. Ubisoft ogłosił, że studio Unfrozen tworzy nowe heroski. Heroes of Might And Magic Olden Era ma zadebiutować na komputerach PC w drugim kwartale 2025 roku.
Czytaj też: Co z pięcioletnim wsparciem Dying Light 2?
Olden Era to nowa odsłona tej definiującej gatunek i uznanej przez krytyków serii strategii turowych. Olden Era powraca do świata Enroth i początków legendarnej sagi, zapraszając zarówno weteranów jak i nowych graczy do podjęcia się strategicznego zadania na Jadame – tajemniczym, pogrążonym w chaosie kontynencie z unikalnymi frakcjami, środowiskiem i stworzeniami, który nie pojawił się jeszcze w serii Heroes of Might and Magic. Rozgrywka oferuje kilka różnych opcji: dostępna jest fabularna kampania dla jednego gracza, tryby dla jednego i wielu graczy oferujące nieskończoną, strategiczną zabawę na losowo generowanych mapach oraz arena dla tych, którzy preferują szybkie partie gry! Jedną z głównych funkcji, która pojawi się podczas wczesnego dostępu, są narzędzia dla twórców pozwalające graczom tworzyć swoje własne mapy Heroes of Might & Magic dla jednego gracza i szablony do rozgrywki wieloosobowej. Pracowaliśmy w pocie czoła, aby dostarczyć graczom „Hirołsy”, które zapewnią to niezrównane poczucie nostalgii, nawet jeśli będzie to wasze pierwsze spotkanie z serią.
Czytaj też: Deweloperzy Apex Legends przyznają — nigdy nie wygrają z cheaterami
Czy Heroes of Might And Magic Olden Era obroni się rozgrywką? O tym przekonamy się przy premierze gry, ale osobiście nie mogę przeżyć stylu artystycznego produkcji. Pewnie, niech artyści porywają w nas różne regiony swojej kreatywności. Przejście na 3D w Heroes 5 również było szokiem, ale produkcje od tamtej pory miały swój spójny styl, na który po prostu dobrze się patrzyło. Olden Era wygląda jak dzieło junior artistów, którzy dopiero zaczynają się uczyć gamedevu. Plastusiowe postaci widoczne przy logo gry wyglądają jak dzieła najtańszych grafików i śmiem twierdzić, że już AI zrobiłoby to lepiej. Tytuł podczas rozgrywki również wygląda, jak przeciętne dzieło i nie wyróżnia się niczym szczególnym, co zapadałoby w pamięć.
Pierwsze wrażenie — bardzo złe. Konkurencja w postaci Songs of Conquest pokazała, że ten rodzaj rozgrywki to dalej żyła złota (szacunkowy przychód – 8,5 miliona dolarów), tylko trzeba doskonale rozumieć, o co chodzi fanom hirosków. Do tego konkurencja tworzy już porty na konsole. Czy Ubisoft za pomocą rąk Rosjan pracujących z Cypru podejmie tak duże wyzwanie, czy znów niezależni producenci pokażą, jak się robi dziś unikalne gry?