Wiele raportów i danych sugerowało, że Microsoft już ostatecznie przegrał wojnę konsolową z Sony, a nawet Nintendo Switch. Dowodem na to może być zwiększenie znaczenia subskrypcji Xbox Game Pass, aby spróbować przelać pieniądze z powrotem do Microsoftu i jego sektora gier. A jak prezentują się konkretne wyniki?
Konsole na fali, ale…
Do czerwca 2024 roku PlayStation 5 sprzedało się w liczbie 61,7 miliona sztuk, a Xbox Series X/S to zaledwie 28,3 miliona egzemplarzy. Choć Microsoft stale przypominał ludziom w swoich reklamach, że Xbox Series X jest najpotężniejszą konsolą, jaką kiedykolwiek stworzono, PlayStation ma przewagę – tytuły ekskluzywne, a niektóre z nich trafiają na PC. Xbox od jakiegoś czasu nie mia żadnych gier ekskluzywnych. Wcześniej był potrzebny do grania w takie gry, jak Halo i Gears of War, jednak uruchomienie usługi subskrypcyjnej oznaczało, że… nie potrzeba już do tego konsoli.
Gdy wprowadzono konsole, były one często sprzedawane tak tanio, jak to możliwe. Firmy sprzedawały je nawet ze stratą, byleby zachęcić ludzi do gier i zyskać stałych klientów. Ponoć nic się nie zmieniło. Mówi się, że na każdej konsoli Xbox Microsoft traci 200 dolarów. Ale i Sony również zmaga się ostatnio z problemami finansowymi. Do tego stopnia, że cena oryginalnego PlayStation 5 wzrosła w wielu częściach świata. W Japonii obie wersje konsoli o 90 USD , a w USA kontrolery Dualshock o 5 USD.
Czytaj też: Xbox Game Pass łączy się z Overwatch 2. Co z tego otrzymacie?
Sony na pewno wyszło oficjalne ogłoszenie PlayStation 5 Pro, ale fani są niezadowoleni. Cena jest wysoka, a ci, którzy chcą mieć fizyczną kolekcję gier, będą musieli wydać dodatkową sumę pieniędzy na zakup dysku i podstawki pod konsolę. Co ciekawe, w Japonii gracze nagle zaczęli masowo kupować konsolę Xbox Series, zamiast wydawać pieniądze na PlayStation 5 Pro.
Ale możliwe, że… Nintendo wyjdzie na prowadzenie, gdy ogłosi następcę Nintendo Switch. Tak więc to, kto wygra wojną konsol, wciąż przed nami.