Adobe twierdzi, że jego najnowsze narzędzie AI może pomóc w odczytywaniu umów prawnych
Jak zwykle Adobe Acrobat chce nam pomóc, ale czy tym razem w dobry sposób? Każdy dorosły styka się często z umowami czy to na nowe usługi, czy prąd, najem mieszkania albo ubezpieczenie, więc w teorii takie narzędzie może pomóc. Nowa funkcja Acrobat AI Assistance o nazwie Contract Intelligence może bowiem rozpoznawać umowy w plikach PDF lub zeskanowanych dokumentach. W następnym kroku ma wygenerować dla nas ich podsumowanie, które będzie łatwiejsze w zrozumieniu i odbiorze. Dodatkowo ma wyświetlać klikalne cytaty, dzięki czemu szybko i łatwo przejdziemy do źródła i zweryfikujemy odpowiedzi.
Jak już wcześniej pisałem, w teorii brzmi to pięknie, ale mówimy tu o sztucznej inteligencji. Pomimo ciągłego rozwoju, ta technologia ma wciąż bardzo dużo luk i błędów, które wszyscy zauważają. Uważam, że ostatnim co możemy zrobić, to dawać jej do przetwarzania nasze umowy, zawierające ogrom prywatnych i wrażliwych danych, których wyciek może mieć katastrofalne skutki.
Wyobraźmy sobie taką sytuację, bazującą na tym, jak ludzie w konwersacjach ze sztuczną inteligencją wykorzystują algorytm. Mowa tu o wyciąganiu niebezpiecznych informacji lub takich, które są zastrzeżone. Teoretycznie nieuczciwi prawnicy i inni, którzy zajmują się tym zawodowo, byliby w stanie dostrzec wzorce w streszczeniach generowanych przez AI i wykorzystać to w niecny sposób. Mając takie umiejętności, łatwo byłoby im sfałszować umowy prawne w taki sposób, który ma na celu nakierowanie streszczenia generowanego przez AI na wyświetlanie fałszywego lub wprowadzającego w błąd tekstu.
Może jest to dobra inicjatywa ze strony Adobe Acrobat, ale wciąż powinna być w fazie testów, bo wygląda to jak beczka z prochem i masa pozwów za złe zrozumienie umów prawnych.