Apple oficjalnie przestaje sprzedawać urządzenia z portem Lightning

W tym tygodniu w świecie Apple dwa wielkie wydarzenia. Pierwsze – premiera iPhone 16e. Drugie – oficjalny koniec portów Lightning. W tym drugim przypadku można powiedzieć, że wraz z premierą 16. generacji było wiadomo, że na tym standard się zakończy. Dziś właśnie mamy oficjalnie ten dzień, w którym Apple mówi: to koniec.
Apple oficjalnie przestaje sprzedawać urządzenia z portem Lightning

Apple nie sprzedaje już nowych iPhone’ów z portami Lightning, ponieważ wszystkie oficjalnie dostępne iPhone’y są teraz wyposażone w port USB-C. Ponadto debiut iPhone 16e spowodował również, że producent zaprzestał produkcji trzech modeli z 14. generacji – iPhone’a 14, iPhone’a 14 Plus i iPhone’a SE. Zostały one całkowicie usunięte z oficjalnej strony internetowej.

…i Lighting więcej nie będzie

Gdy Apple wprowadzało standard Lighting, chwaliło się jego innowacyjnością. Jak się jednak okazało, konsumenci oraz rynek byli nastawieni do niego dość sceptycznie i po prostu nie przyjął się. Dlatego producent rozpoczął przejście z portu Lightning na USB-C wraz z wprowadzeniem na rynek serii iPhone 15 w 2023 roku. Krok ten nastąpił po zatwierdzeniu przez UE prawa, które wymagało, aby do 2024 roku wszystkie urządzenia konsumenckie korzystały z portu ładowania USB-C.

Apple dostosowało się do tego w ciągu zaledwie dwóch lat. Dlatego też iPhone 16e oraz nowe iPady otrzymały takie właśnie porty, a wtyczki Lighting znikły z obudów. Aczkolwiek nadal sprzedawany jest Pencil, który wymaga tego portu, podobnie jak niektóre akcesoria.

iPhone 16e bez Lighting

Czytaj też: iPhone 17 Air to zupełnie nowy design?

Jedną z charakterystycznych rzeczy Apple, która również została wycofana wraz z premierą iPhone’a 16e, jest przycisk Home. iPhone SE (trzecia generacja) był ostatnim wyposażonym w niego modelem. A po raz pierwszy wprowadzono go w 2007 roku. No cóż – to pokazuje, że nic nie jest dane na stałe, a “rewolucje” wprowadzane przez największe marki niekoniecznie muszą znaleźć uznanie.