Microsoft ma się czego obawiać? Konkurenci Windowsa 10 wspierają już LibreOffice

Już od dłuższego czasu wiadomo, że firma Microsoft kończy ze wsparciem dla Windows 10 już 14 października, więc czas się coraz bardziej kurczy. I mimo że większość osób zachęca do przesiadki na system 11, to nie można zapominać o alternatywach, szczególnie że niektóre z nich są darmowe i nie wymagają dużo lepszego sprzętu, czego nie można powiedzieć w przypadku przejścia na Windows 11. W związku z tym powstała ciekawa inicjatywa “End of 10”, której celem jest informowanie użytkowników o zbliżającym się zakończeniu wsparcia dla systemu operacyjnego Windows 10 przez Microsoft oraz propagowanie alternatywnych rozwiązań, w szczególności systemów operacyjnych GNU/Linux.
Microsoft ma się czego obawiać? Konkurenci Windowsa 10 wspierają już LibreOffice

LibreOffice poleca porzucić system Windows 10 i pakiet Microsoft  

Czytaj też: Nowe aktualizacje dla systemu Windows 11 

Nie bez powodu oczywiście inicjatywa “End of 10” namawia do pozostawienia Microsoft Office, ponieważ LibreOffice to wolny i darmowy pakiet oprogramowania biurowego, który stanowi jedną z najpopularniejszych alternatyw dla giganta z Redmond. Na jego korzyść można przytoczyć to, że jest rozwijany przez The Document Foundation oraz jest dostępny na wielu platformach.

Czytaj też: Usunąłeś plik, którego Microsoft zabronił dotykać? Mamy sposób, jak go przywrócić 

LibreOffice i jego organizacja macierzysta, The Document Foundation, dołączyły do wspomnianej wcześniej inicjatywy “End of 10” i zamieściły ciekawy wpis na swoim blogu. 

Nie musisz podążać ścieżką aktualizacji Microsoftu. Istnieje lepsza opcja, która oddaje kontrolę z powrotem w ręce użytkowników, instytucji i organów publicznych: Linux i LibreOffice. Razem te dwa programy oferują potężną, przyjazną dla prywatności i odporną na przyszłość alternatywę dla ekosystemu Windows + Microsoft 365. – Italo Vignoli, blog LibreOffice 

Czytaj też: Nowy macOS Tahoe 26 zachwyci każdego   

Oczywiście LibreOffice to najlepsza darmowa i otwarta alternatywa dla Microsoft Office, ale nie jest to jednak idealny zamiennik dla każdego, gdyż niektóre dokumenty Office mogą nie wyświetlać się poprawnie. Na jej niekorzyść również świadczy brak wersji na iPhone’a/iPada oraz Androida. Na szczęście można wypróbować LibreOffice bez konieczności przechodzenia na Linuksa, co pozwala na wygodne testowanie go obok Office na komputerze z systemem Windows lub Mac. A za darmo to oczywiście uczciwa cena. Jeśli interesuje Cię omawiana inicjatywa End of 10, zapraszam tej strony.