Ten napęd rakietowy to owoc współpracy startupu Ursa Major wspólnie z amerykańskim koncernem BAE Systems. Jego celem jest zwiększenie zasięgu rakiety bez zwiększania rozmiaru modułu napędowego i zbiornika paliwa stałego. Innymi słowy: maksimum zasięgu przy ograniczonych gabarytach.
Napęd rakietowy na paliwo stałe HLG
Podczas prób sprawdzono działanie silnika rakietowego na paliwo stałe typu Highly Loaded Grain (HLG). Szczegóły takie jak skład i postać paliwa, pozostają tajne. Chodzi o upakowanie jak największej energii w jak najmniejszej objętości, by osiągnąć jak najwyższą gęstość energetyczną. Samo paliwo ma postać granulek, więc zapewne chodzi tu o prasowaną mieszaninę proszku z utleniaczem i czynnikiem stabilizującym.
Czytaj też: Chiny mają nową maszynkę zniszczenia. Wjedzie na front i pokaże, jak ma wyglądać wojna XXI wieku
Paliwo takie musi być stabilne w transporcie i nie ulegać degradacji w czasie wieloletnego przechowywania. Warto pamiętać, że sprzęt wojskowy i zaopatrzenie spędza czasami nawet kilka dekad w magazynach. Ponadto paliwo stałe tego typu musi być przystosowane do spalania w ekstremalnych warunkach, jakie panują w silniku rakietowym podczas startu i lotu rakiety.
Paliwo HLG spełnia wszystkie wymagane warunki i daje wysoką moc bez powiększania rozmiarów jednostki napędowej. To nie koniec jego zalet. Ten napęd rakietowy pozwala też na elastyczne dostosowywanie profilu ciągu przy użyciu tego samego typu paliwa. Jak to możliwe? Rozmiar granulek paliwa decyduje o czasie spalania (większe palą się dłużej). O tempie uwolnienia z nich energii zaś decyduje powierzchnia kontaktu paliwa z utleniaczem (większa powierzchnia to więcej cząsteczek paliwa, które mogą wejść w reakcję chemiczną i uwolnić energię).
Projektowanie kostek paliwa HLG będzie stanowiło spore wyzwanie, ale produkcja już nie. Autorzy zapowiadają, że jedna linia technologiczna Lynx może obsługiwać różne typy silników. To rozwiązanie oparte na oprogramowaniu i produkcji addytywnej (dodawaniu kolejnych warstw, jak w druku 3D) eliminuje tradycyjne wąskie gardła przemysłowe. To synonim obniżenia kosztów.
Czytaj też: Te satelity miały badać atmosferę Ziemi. Przypadkiem zbadały także Wenus
Testowany napęd rakietowy ma trafić do systemu APKWS (Advanced Precision Kill Weapon System), który przekształca standardowe rakiety kalibru 70 mm w precyzyjną broń naprowadzaną laserowo. Istotą tej technologii jest możliwość modernizacji istniejących arsenałów bez konieczności wymiany całego uzbrojenia. Zestawy naprowadzania współpracują z różnymi rakietami tego kalibru, w tym z popularnymi Hydra 70 Mk 66.
Testy w locie zaplanowano na jesień 2025 roku. To rozwiązanie może realnie wpłynąć na możliwości bojowe, choć na ostateczne potwierdzenie skuteczności przyjdzie nam jeszcze poczekać, ale amerykańska Marynarka Wojenna wierzy w ten projekt i zapewniła pokaźne finansowanie. Miejmy nadzieję, że nie przekonamy się o możliwościach nowych rakiet w praktyce.
