Nowatorska metoda na plastik. Naukowcy zamieniają odpady w paliwo

Co by było, gdyby góry plastikowych śmieci, które zalegają na wysypiskach i dryfują w oceanach, nagle okazały się wartościowym surowcem? Brzmi jak science fiction, ale międzynarodowy zespół badawczy właśnie przedstawił metodę, która może przybliżyć nas do takiego scenariusza. Ich pomysł polega na przekształcaniu różnorodnych tworzyw sztucznych w paliwo, osiągając przy tym zaskakująco wysoką efektywność procesu.
Nowatorska metoda na plastik. Naukowcy zamieniają odpady w paliwo

Koncepcja wydaje się szczególnie obiecująca, gdy weźmiemy pod uwagę skalę problemu. Globalna produkcja plastiku w 2019 roku przekroczyła 360 milionów ton, a prognozy wskazują, że do 2050 roku wartość ta może sięgnąć ponad 500 milionów ton. Tymczasem z około 6,3 miliarda ton odpadów plastikowych wytworzonych do 2015 roku zaledwie 9% poddano recyklingowi. Reszta trafiła na wysypiska, do oceanów lub została spalona.

Nowa technologia powstała dzięki współpracy naukowców z Pacific Northwest National Laboratory, Columbia University, Technical University of Munich oraz East China Normal University. Ich jednostopniowa metoda konwersji mieszanych odpadów plastikowych w benzynę działa w temperaturze pokojowej i przy ciśnieniu atmosferycznym. To istotna różnica w porównaniu z tradycyjnymi metodami, które wymagają temperatur przekraczających 300 stopni Celsjusza oraz skomplikowanej aparatury.

Kluczową rolę w procesie odgrywają chloroaluminianowe ciecze jonowe pełniące funkcję katalizatora. Umożliwiają one przekształcenie odpadów w paliwo już przy 30 stopniach Celsjusza. Proces łączy plastikowe śmieci z lekkimi izoalkanami, które są produktami ubocznymi dostępnymi z procesów rafineryjnych.

Efektywność konwersji sięga 95% dla miękkich rur PVC i aż 99% dla ich sztywnych odpowiedników. W testach z mieszanymi odpadami PVC i poliolefinami, które stanowią około połowy światowej produkcji plastiku, metoda osiągnęła 96% wydajności w temperaturze 80 stopni. To imponujące wyniki, choć warto zachować zdrowy sceptycyzm – laboratoryjne sukcesy nie zawsze przekładają się na przemysłową skalę.

Polichlorek winylu od lat stanowił jedno z największych wyzwań recyklingowych. Zawartość chloru sprawiała, że tradycyjne metody spalania czy pirolizy wymagały kosztownego i energochłonnego odchlorowania. Nowa technologia radzi sobie z tym problemem, łącząc odchlorowanie z konwersją w jednym kroku. Proces równoważy endotermiczne odchlorowanie i rozszczepienie wiązań węglowych z egzotermicznym alkilowaniem przez izobutan lub izopentan.

Co istotne, metoda nadaje się do przetwarzania rzeczywistych, mieszanych i zanieczyszczonych strumieni odpadów. Oznacza to, że może pracować z plastikiem prosto z wysypisk, bez konieczności dokładnego sortowania czy czyszczenia. W wyniku procesu powstają główne składniki benzyny, surowce chemiczne oraz kwas solny, który może być bezpiecznie zneutralizowany i ponownie wykorzystany w przemyśle, farmacji czy uzdatnianiu wody.

Poliolefiny i polistyren, które stanowią ponad połowę globalnej produkcji plastików, to szczególnie trudne do recyklingu materiały. Ich stabilne wiązania węglowe w łańcuchach polimerowych utrudniają rozkład chemiczny czy enzymatyczny. Nowe podejście wydaje się obiecujące w kontekście tych wyzwań.

Wyniki badań opublikowano w prestiżowym czasopiśmie “Science”, co potwierdza naukową wartość projektu. Metodę zaprojektowano z myślą o skalowalności do zastosowań przemysłowych i wspieraniu gospodarki cyrkularnej. W przeciwieństwie do tradycyjnej pirolizy, która ogranicza się do produkcji węglowodorów o niskiej selektywności, nowe podejście pozwala na precyzyjną kontrolę produktów końcowych.

Czytaj też:

Technologia może stać się ważnym elementem w tworzeniu gospodarki obiegu zamkniętego dla plastików, przekształcając odpady w wartościowe surowce. Pandemia COVID-19 dodatkowo pogłębiła kryzys przez zwiększone zapotrzebowanie na środki ochrony osobistej i opakowania, więc każda sensowna alternatywa dla tradycyjnego składowania śmieci jest na wagę złota. Pytanie brzmi, jak szybko uda się wdrożyć tę obiecującą technologię w przemysłowej skali i czy rzeczywiście okaże się tak efektywna po wyjściu z laboratoryjnych warunków.