Meta, właściciel popularnego komunikatora, oficjalnie wdrożył nową funkcję o nazwie Writing Help. Narzędzie pojawia się jako mała ikonka ołówka podczas pisania i po kliknięciu generuje alternatywne wersje tekstu w różnych tonacjach – od formalnej po zupełnie swobodną. To ciekawy ruch, zwłaszcza że coraz częściej polegamy na zewnętrznych asystentach AI do redagowania wiadomości.
Praktyczne zastosowania wydają się całkiem sensowne. Prosta prośba do domowników o posprzątanie może zmienić się z suchego komunikatu w żartobliwą uwagę lub elegancką sugestię. System oferuje różne wersje tego samego tekstu, dając użytkownikowi wybór między opcjami profesjonalnymi, wspierającymi lub po prostu przeformułowanymi. Co ważne, to użytkownik decyduje, czy skorzystać z sugestii, czy pozostać przy własnym brzmieniu.
Kwestia prywatności budzi oczywiście największe obawy, ale Meta zapewnia, że zadbano o ten aspekt. Technologia Private Processing gwarantuje, że ani firma, ani WhatsApp nie mają wglądu w oryginalne wiadomości ani sugerowane poprawki. Bezpieczeństwo rozwiązania potwierdziły niezależne firmy audytorskie, które opublikowały swoje raporty równolegle z premierą funkcji.
Warto zauważyć, że Writing Help nie jest domyślnie włączony – użytkownicy muszą świadomie go aktywować. To rozsądne posunięcie, które daje poczucie kontroli nad tym, jak bardzo chcemy polegać na algorytmach w codziennej komunikacji.
Obserwując strategię Meta, widać wyraźnie, że firma chce zatrzymać użytkowników w obrębie własnego ekosystemu. Zamiast korzystać z zewnętrznych narzędzi typu ChatGPT, możemy teraz polegać na wbudowanych rozwiązaniach. Czy to dobre podejście? Czas pokaże, ale na pewno wygodne.
Póki co funkcja dostępna jest tylko w języku angielskim i to głównie na rynku amerykańskim. Planowane jest stopniowe rozszerzanie na kolejne regiony, choć konkretne daty dla polskich użytkowników pozostają nieznane.
Pozostaje pytanie o autentyczność takich rozmów. Czy naprawdę chcemy, żeby AI pisała za nas do bliskich? Różnica między służbowym mailem a wiadomością do babci jest ogromna i warto zachować tu zdrowy rozsądek. Nowe narzędzie może być pomocne, ale nie powinno zastępować naturalnej, osobistej komunikacji.
Czytaj też: To koniec natywnej aplikacji WhatsApp na Windowsie? Meta szykuje kontrowersyjne zmiany
Writing Help to ciekawy eksperyment, który pokazuje, jak głęboko sztuczna inteligencja wkracza w nasze codzienne życie. Warto przyjąć go z otwartością, ale i zdrową dawką sceptycyzmu – w końcu to jeszcze my jesteśmy autorami swoich myśli, nawet jeśli algorytm podpowiada nam lepsze słowa.
