Ile Mbit potrzebujemy, a ile możemy wykorzystać?

Już 4 miesiące mam szerokopasmowe łącze kablowe 20 Mbit, które od paru miesięcy okazało się, że jest zdublowane do 40 Mbit i blisko dwa miesiące żyłem w nieświadomości, bo nie wykorzystywałem takiej przepustowości.

Dwa aspekty problemów z uzyskaniem 100% wydajności:

  1. Aby wykorzystać łącze o większej przepustowości niż 30 Mbit potrzebujemy routerów nowej generacji lub też połączenia komputera/ laptopa kablem Ethernet. Obecne sieci WiFi chociaż w teorii obsługują prędkości 54 Mbit, osiągają nie więcej niż 3 MB/s transferu do i z komputera. Czy jednak posiadanie już routera n gwarantuje nam niezawodność wykorzystania przepustowości? Okazuje się, że nie.
  2. Nawet jeśli kupimy router najnowszej generacji z WiFi n to i tak nie gwarantuje nam uzyskania dużo większej przepustowości. Wbrew pozorom, ograniczeniem może się tym razem okazać nasz laptop/ komputer, który pomimo preinstalowanego modułu karty sieciowe z n nie będzie potrafił poradzić sobie z tak dużym transferem. Na routerze Linksys E3000 udało mi się połączyć po n z laptopem max 64 Mbit i uzyskać wydajność rzędu 30 Mbit.

Problemy infrastruktury i oferty:

  1. Problemem może być samo łącze, a dokładniej jego asymetryczność. Wg wyliczeń stosunek D/U powinien wynosić 4/1 jednak jeśli będziemy mieli 10/1 to i tak dobrze, gdyż większość operatorów daje nam nawet 20/1, przez co przy wielu pakietach, tak czy inaczej, nie obsłużymy dużych prędkości.
  2. Druga strona połączeń jak serwisy, P2P, HTTP również nie jest jeszcze dostosowana do tak szybkich transferów. Co z tego, że dany plik możemy ściągnąć z prędkością 5 MB/s, jeżeli operator po drugiej stronie przycina ruch do max 1 MB/s, aby mu serwer nie poszedł z dymem. Pewnym rozwiązaniem jest ściąganie plików w częściach, co czasami może powodować, że ominiemy to zabezpieczenie.
  3. Wydajność dysków twardych. Mimo że obecne dyski radzą sobie dobrze z ruchem, to ostatnie badania wykazują, że optymalnie (dla dysków tradycyjnych nie SSD) obsługiwany ruch może wynosić maksymalnie do 100 Mbit czyli tych 15 MB/s (100 Mbit nawet na kablu będzie ciężko uzyskać, nie mówiąc już nawet o WiFi).

Wnioski?

Obecnie, jak na polskie warunki, optymalnie radziłbym kupować łącza o przepustowości około 10 Mbit, do maksymalnie 20 Mbit. Większe prędkości nie dają aż takiego przyrostu prędkości jakiego moglibyście się spodziewać. Mam teraz 40 Mbit i wcale nie ściągam 2x szybciej w porównaniu do poprzednich 20 Mbit, a mam tylko więcej problemów. ;) Do tej pory nie udało mi się uzyskać pełnej przepustowości, nawet po kablu i przy wykorzystaniu najnowszego routera z n. Koniec końców zawiódł mój laptop, a dokładniej karta sieciowa, która nie radzi sobie z takim połączeniem.

Na jesień tego roku kończy mi się umowa i o ile ją przedłużę, to na pewno z przepustowością nie większą niż 10-15 Mbit. Zastanawiam się jeszcze, bo może do tego czasu jakimś cudem zasięg 4G LTE będzie na tyle duży, że być może pokuszę się o taką usługę zamiast sieci kablowych.