Recenzja: WIWA HD-80

Odtwarzacze TV zapewniające jedynie slot na kartę pamięci oraz gniazda USB są w naszych domach raczej rzadko spotykane. Ich cena waha się od 130 do prawie 1000 złotych. Jednym z tańszych, o ile nie najtańszym egzemplarzem jest tuner naziemnej telewizji cyfrowej (DVB-T) a zarazem tv player – WIWA HD-80. Czy ten tani sprzęt ma szanse przyjąć się w naszych pokojach? Czytajcie dalej…

W czym jest dobry?

Za jakiś czas na łamach IT Tech Blog pojawi się recenzja sprzętu, który poniekąd jest konkurentem (także tanim) dla WIWY. Testowałem obydwa odtwarzacze i muszę powiedzieć, że praktycznie niczym się nie różnią. Najchętniej utworzyłbym dla nich identyczną recenzję zmieniając tu i ówdzie nazwy. :)

W czym nasz maluch jest dobry? Przede wszystkim radzi sobie z formatem AVI oraz RMVB. Ja jednak testowałem go pod kątem H.264 (MKV) oraz napisów w formacie ASS/SSA. Nie jestem niestety zachwycony efektem i o ile pliki MKV odtwarzają się z dużymi problemami, o tyle napisy ASS to istna kpina – o czym będzie poniżej.

WIWA ma wbudowany firmware, którego nie można aktualizować… to znaczy można, ale ostatnie wersje figurują na rok 2010, więc nikt odtwarzacza nie update’uje. Menu jest przejrzyste, działa szybko i można pobawić się trochę w opcjach. Do gustu przypadł mi sposób, w jaki wyświetlane są napisy. Otóż jest możliwość ustawienia tła za nimi tak, aby były bardziej widoczne. Tło będzie łamać się w momencie łamania napisów, a więc zakrywamy sobie obraz tylko w niewielkim obszarze. Bardzo mi się to podoba, gdyż z widocznością napisów bez tła są problemy.

Pudełko całkiem stylowe…

WIWA HD-80 to także tuner naziemnej telewizji cyfrowej, ja jednak z obawy przed pomieszaniem ustawionych w telewizorze kanałów wolałem nie eksperymentować. Nie znam się na telewizorach, moi znajomi także są w tej kwestii zieloni.

W tym miejscu mogę zakończyć listę plusów. Jak widać WIWA po prostu odtwarza filmy (i robi to z niemałymi problemami), odtwarzacz nie jest za ładny, zbudowany został z wątpliwej jakości plastiku, a włącznik na obudowie nie zawsze załapuje wciśnięcie – dobrze, że nie ma problemów ze strumieniami audio i napisami TXT z polskimi znakami.

Co z nim nie tak?

O ile WIWA HD-80 ma kilka zalet, to zalety te przyciemniane są przez niewątpliwe wady. Nie ma ich wiele, ale są tak duże, że przyjemne korzystanie ze sprzętu to oddalone marzenie.

Tak wygląda WIWA HD-80 w wieczornym świetle

Odtwarzacz ma ogromne problemy z plikami MKV, napisami ASS/SSA oraz epizodycznie nie otwiera AVI/MP4. Tak! Ma problemy z jednym z najpopularniejszych formatów, czyli AVI. Na co komu odtwarzacz, który co jakiś czas wyświetla błąd przy próbie włączenia filmu w AVI?

Problemy z formatami są następujące:

  • MKV: opóźniony dźwięk w stosunku do obrazu, zacinanie się i przymus restartu sprzętu poprzez wyjęcie wtyczki z gniazdka,
  • AVI: opóźniony dźwięk w stosunku do obrazu (nieznacznie, ale jednak), niektóre pliki w ogóle się nie wczytują,
  • MP4: niektóre pliki w ogóle się nie wczytują,
  • napisy w formacie ASS: dialogi w tej samej sekundzie są rozbijane i widać tylko słowa jednego z rozmówcy, napisy nie są pozycjonowane (to ponoć nie problem, bo takie ficzery są dostępne w odtwarzaczach za prawie tysiąc złotych), napisy nie są kolorowane i ostylowane.

Jak widać lista jest dość obszerna, a problemy z poszczególnymi formatami praktycznie wykluczają bezproblemowe korzystanie z WIWY. Napisałem do firmy w celu omówienia problemów z softem (bo zapewne to jego wina, gdyż na drugim z odtwarzaczy są identyczne problemy w identycznych miejscach). Bardzo chciałem pomóc w ulepszeniu tego taniego sprzętu – kiedyś nawet zastanawiałem się nad jego zakupem – niestety firma nie odpisała.

Podsumowanie

Osobiście WIWY z takimi problemami bym nie kupił. Gdyby odtwarzacz potrafił poprawnie wyświetlać filmy w formacie MKV i napisy w formacie ASS to stałby się realnym konkurentem dla swoich droższych braci. Opóźniający się dźwięk, problemy z napisami ASS i formatami (w tym AVI) sprawiają, że owszem, można obejrzeć na nim kilka filmów, ale mając DVD o wiele wygodniej jest wpiąć do niego pendrive i nie męczyć się, niż kombinować z plikami na WIWIE.

Jeśli jednak potrzebujecie odtwarzacza do oglądania filmów AVI/RMVB z lektorem, to WIWA powinien trafić w Wasze gusta. Co prawda – jak już pisałem wyżej – co jakiś czas trafi się problem z AVI, jednak w większości wypadków filmy w AVI/RMVB odtwarzane są bez problemów.

Zalety:

  • intuicyjne menu z dużą ilością opcji,
  • odtwarza filmy w różnych formatach, jednak z dużymi problemami,
  • nie ma problemów z hardsubami i napisami w formacie TXT,
  • możliwość zmiany strumienia audio.
Wady:

  • brak update’ów firmware,
  • ogólne problemy z napisami w formacie ASS,
  • spóźniający się dźwięk w plikach AVI i MKV (znacznie), problemy z odtwarzaniem tych formatów (w przypadku AVI niezwykle rzadkie).

[nggallery id=32]