Co jest łatwiej projektować i produkować:
kilka urządzeń czy kilkadziesiąt?
Apple oferuje jeden smartfon w 3 generacjach oraz 1 tablet. Tyle. Nie musi, tak jak Google, czy Microsoft analizować i testować środowiska z setkami wariantów sprzętowych. Co na tym zyskuje? System działa sprawniej, płynniej, a ilość nieprzewidzianych wariantów zachowań zredukowana jest do minimum.
Apple robi jeszcze więcej, korzysta z ograniczonego hardware’u. Zarówno iPad jak i iPhone korzysta wyłącznie z jednego chipu… który jest zresztą projektowany specjalnie pod zamówienie Apple. Jaką to ma przewagę? Apple już przy projektowaniu systemu dopasowuje pod niego hardware podczas gdy Google, czy MS korzysta z tego, co oferują producenci CPU i dopasowuje pod niego system, w Apple to CPU jest dopasowywany pod iOS.
Podczas gdy na rynku urządzeń z Androidem trwa walka o ilość rdzeni i częstotliwość taktowania, Apple zaczyna produkcję procesorów o nowej architekturze. To pokazuje jak wielka jest przepaść pomiędzy poszczególnymi konkurentami w rozumieniu tego, jak powinna wyglądać produkcja smartfonów spełniających oczekiwania samych twórców.
Czy jestem fanboyem Apple? Zdecydowanie NIE. Chciałbym bardzo, aby inni producenci zamiast:
- walki kto da cieńszy smartfon i najlepiej z LTE, trzymający 7h,
- czy też ile kto da rdzeni więcej, nawet jeśli Android nie jest w stanie fizycznie z tego skorzystać (obecnie),
- czy też dawaniem jak największej ilości MPx w aparacie zapominając o optyce,
wzięli przykład z Apple i zaczęli oferować może nie 36 modeli, a 4, ale bardziej dopracowane.
Czy coś się zmienia w tym temacie?
- HTC zaczyna powoli iść w tym kierunku, ale to i tak co najmniej 2 lata za późno.
- Microsoft biorąc przykład z Apple już wcześniej narzucił producentom smartfonów zunifikowany interfejs z zakazam produkcji swoich nakładek GUI i to już zaprocentowało, np. szybszymi aktualizacjami systemu niż w Androidzie.
- Motorola natomiast zaczyna zwiększać pojemność baterii w swoich smartfonach.
- HTC przyznaje się do porażki z LTE.
Niestety przeciwnicy Apple mają pod górkę, bo można Apple nie lubić, ale nie da się zaprzeczyć słusznym decyzjom jeśli chodzi o długofalowe zarządzanie ekosystemem rozwoju produktów.