Na ten moment fani Apple w Polsce czekali od ponad dwóch tygodni – mówię oczywiście o premierze nowego iPada w naszym kraju. Od czasu tego wydarzenia minęły 24 godziny, tyle samo czasu spędziłem ze swoim modelem. Zapraszam do przeczytania moich pierwszych wrażeń z użytkowania najnowszego produktu Apple.
Ekran
Pierwsze co rzuca się w oczy po włączeniu urządzenia, to ekran: 9,7″ oraz rozdzielczość, bagatela, 2048×1536. Jest to na pewno killer-feature nowego iPada, obraz jest ostry, czcionki wyraźne. Niestety, przeglądając strony internetowe, często trafimy na grafiki, które są wykonane w niższej rozdzielczości i to widać. Pytaliście na Twitterze, czy ekran jest żółty. Jest, na początku tego nie zauważyłem, ale wystarczyło porównanie z iPhone’m, aby zobaczyć różnicę. Czytając dzisiaj newsy natrafiłem na informację, jakoby ekran miał wrócić do mniej żółtego za kilka dni – zobaczymy.
Wydajność
Tutaj nic się nie zmieniło: wszystko działa płynnie i szybko. Może jest ciut szybszy od dwójki, nie wiem jednak czy to nie efekt placebo. Na pewno zmieniona została karta Wi-Fi – teraz strony wczytują się szybciej, ogólnie cały internet chodzi sprawniej niż na poprzedniej generacji. Różnica w wydajności powinna być widoczna także w grach. Z braku czasu najambitniejszą pozycją w jaką grałem dotychczas było Angry Birds, jednak sprawdzę to w najbliższych dniach.
Aparat
Tutaj upgrade widać i to bardzo dobrze. Matryca z iPhone’a 4 wraz w połączeniu z optyką z 4S-a daje całkiem przyzwoite efekty. Jednak największe wrażenie zrobiła na mnie jakość filmów, kręconych za pomocą tabletu – nie dość, że są one w Full HD, to nie przypominają tych kręconych żelazkiem (jak to bywa w przypadku urządzeń mobilnych).
Przykładowy film nagrany nowym iPadem:
Bateria i grzanie się
Zaraz po światowej premierze, nasz glob obiegły plotki, jakoby nowy iPad miał się ładować 18 godzin oraz parzyć ręce podczas korzystania z niego. Pierwszą plotkę mogę spokojnie zdementować: wychodząc z domu na dwie godziny, zostawiłem iPada (naładowanego na 33%) podpiętego pod Maka, gdzie się ładował. Gdy wróciłem, ładunek miał wartość 75%, łatwo więc policzyć, że czas ładowania z komputera wynosi około 5 godzin. Podobnie sprawa ma się do ładowania urządzenia przez ładowarkę sieciową z włączoną grą Real Racing 2 HD. Co do grzania, to jest to niestety prawda. Co prawda nie parzy rąk, ale czuć że robi się cieplejszy. Cóż, Retina plus tak potężna bateria robią swoje. A co do baterii, od 8:00 do 19:30 zeszło 50% ładunku. Dużo, mało? Oceńcie sami. Dodam, ze korzystałem z tabletu dosyć intensywnie.
Podsumowanie
Na pewno do zalet nowego iPada należy zaliczyć świetny ekran oraz bardzo fajny aparat. Niestety, wady w postaci grzejącej się obudowy czy wagi (wzrosła i mi osobiście to przeszkadza) mogą dyskwalifikować go jako następny tablet. Na ten moment, nie jestem w stanie wydać jednoznacznej opinii o nowym iPadzie. Jeśli macie jakieś pytania, śmiało piszcie je w komentarzach. Odpowiem na nie tutaj, bądź w pełnej recenzji tabletu.