Nowy generator potwierdza, że nawet małe fale są pełne energii, którą można wykorzystać
Naukowcy z Pacific Northwest National Laboratory opracowali interesujący sposób zbierania energii falowej za pomocą delikatnie toczącego się cylindra wykorzystujący efekt tryboelektryczny. Ten jest dokładnie tym samym efektem, który występuje m.in. podczas pocierania włosów balonem w odpowiednich warunkach, co jednoznacznie potwierdza, że nie wymaga specjalnie wielkich sił.
Czytaj też: Są mniejsze i tańsze niż dotychczas. Nowe baterie pomogą w rozwoju zielonej energii
Niskie wymagane siły są w tym przypadku zresztą kluczowe, bo proponowane systemy mają generować elektryczność nawet w środowisku, gdzie fale są słabe, a ich natężenie niewielkie. Proponowany “cylindryczny nanogenerator tryboelektrycznego o zwielokrotnionej częstotliwości” został zaprojektowany specjalnie do pozyskiwania energii z fal o niskiej częstotliwości na otwartym oceanie.
Generator sprowadza się do dwóch cylindrów. Zewnętrzna część mniejszego cylindra i wewnętrzna część większego są pokryte sztucznym futrem i materiałem podobnym do teflonu. Wybrano je ze względu na optymalny efekt tryboelektryczny przy pocieraniu. Wewnętrzny cylinder może się swobodnie obracać, a kiedy porusza się względem zewnętrznego cylindra, gromadzi się w nim elektryczność statyczna, która jest zbierana przez elektrody.
Czytaj też: Powstały nowe czujniki nanowarstwowe. To świetna wiadomość dla Internetu rzeczy
W obecnej formie generatory mają zasilać nie tyle sieci energetyczne. Zamiast tego mają stać się praktycznym, lekkim i tanim sposobem na zasilanie platform monitorujących ocean, które mogą zawierać kilka czujników i system komunikacji satelitarnej.