Jadalna elektronika z wodorostów zdradzi ci prawdę o stanie ciała

Naukowcy z University of Sussex opracowali nowe sensory zdrowia – takie jak te noszone przez biegaczy lub pacjentów do monitorowania tętna i temperatury – wykorzystując naturalne elementy takie jak sól kamienna, woda i wodorosty, połączone z grafenem. Osiągnęli wyjątkowy rodzaj czujników, które po wykorzystaniu można “zjeść”.
Jadalna elektronika z wodorostów
Jadalna elektronika z wodorostów

Elektronika z wodorostów niczym czujniki nowej generacji

W opublikowanym 25 stycznia badaniu na łamach ACS Sustainable Chemistry&Engineering opisano sposób, jak to zjedzenie elektroniki z wodorostów może zapewnić nam nowy rodzaj czujnika. Czujnika nie byle jakiego, bo jako że są one wykonane wyłącznie ze składników występujących w naturze, są w pełni biodegradowalne, co czyni je bardziej przyjaznymi dla środowiska i ludzkiego ciała w porównaniu z tradycyjną elektroniką.

Czytaj też: Zgubiłeś się na trasie, ale to nie problem. Pomogą soczewki z wbudowaną nawigacją

Te sensory działają poprzez wykorzystanie właściwości elektrycznych grafenu i wodorostów. Wodorosty są przede wszystkim izolatorami, ale dodając odpowiednią ilość grafenu do mieszanki wodorostowej naukowcy byli w stanie stworzyć przewodzącą prąd elektryczny folię. Po namoczeniu w roztworze soli kamiennej i wody folia ta stała się elastyczna i mogła zacząć być nakładana na skórę jak druga skóra.

W takim wykorzystaniu sensor reaguje na zmiany temperatury i tętna poprzez zmianę oporu elektrycznego, który jest następnie odczytywany przez urządzenie pomiarowe. To bardzo prosty i naturalny sposób monitorowania stanu zdrowia, ale na tę chwilę nie wiemy, kiedy, a nawet czy w ogóle, tego typu sprzęt wejdzie do użytku.