Jesteśmy coraz bliżej lotniczej rewolucji. Największy samolot na wodór wzniósł się w przestworza

Rozwój przemysłu lotniczego w kierunku bezemisyjnych lotów trwa w najlepsze, a ostatni udany test 40-miejscowego ATR 72 jest tego świetnym przykładem. Był to bowiem największy samolot na wodór, który kiedykolwiek wzniósł się w przestworza.
Największy samolot na wodór
Największy samolot na wodór

ATR 72 zasilany paliwem przyszłości poleciał. To największy samolot na wodór, który tego dokonał

Amerykański startup o nazwie Universal Hydrogen pomyślnie zakończył lot próbny największego samolotu napędzanego wodorem, co miało miejsce 3 marca 2023 roku. Trwająca 15 minut próba objęła wzniesienie 40-miejscowego samolotu ATR 72 na wysokość 3500 metrów nad poziomem morza z wykorzystaniem paliwa wodorowego. Pobił tym samym wcześniejszy rekord, którego ustanowił 6-miejscowy samolot Piper M zmodyfikowany przez firmę ZeroAvia, podczas gdy pierwszy samolot na wodór w ogóle wleciał w powietrze w 2008 roku. Był to zmodyfikowany Diamond DA42 firmy Boeing.

Czytaj też: Samoloty idą do lamusa. Najnowszy rekord eVTOL potwierdza, że latające samochody są coraz lepsze

Dlaczego to ważne? Tak naprawdę z wielu powodów, bo wodór nie wytwarza żadnych emisji dwutlenku węgla podczas spalania, podczas gdy paliwo odrzutowe tak. Oznacza to, że samoloty napędzane wodorem mogą przyczynić się do zmniejszenia śladu węglowego przemysłu lotniczego. Zwłaszcza że wodór spala się przy znacznie wyższym stosunku powietrza do paliwa niż paliwo do silników odrzutowych, co oznacza niższą emisję NOx, czyli szkodliwego zanieczyszczenia, które przyczynia się do powstawania smogu i kwaśnych deszczy.

Samoloty na wodór mogą również zmniejszyć zanieczyszczenie hałasem, ponieważ używają cichszych silników elektrycznych zamiast silników spalinowych. Sam wodór może być z kolei produkowany z odnawialnych źródeł energii, takich jak energia wodna, energia geotermalna, panele słoneczne lub turbiny wiatrowe, co może uczynić z nego ekologiczne paliwo.