Naukowcy opracowali drona, który jest niczym idealny szpieg niebezpiecznych emisji
Drony są szybkie, wydajne, łatwo nimi startować i lądować, a dzięki zaawansowanej technologii, mogą nawet automatyzować wiele etapów lotu. Wystarczy więc im zapewnić odpowiednie czujniki, aby stały się wręcz idealnymi szpiegami i narzędziami rozpoznawczymi i to właśnie zrobił zespół naukowców z Princeton University. Poszedł jednak o krok dalej i opracował nową technikę szybkiego wykrywania i mierzenia wycieków gazów cieplarnianych w sieciach kanalizacyjnych i odwiertach gazowych przy użyciu dronów i laserów.
Czytaj też: Ceramika uratuje ludzkość. Naukowcy opracowali tlenowo-jonowy akumulator przyszłości
W ramach tego podejścia wykorzystuje się małego drona z lustrem, które odbija światło z powrotem do źródła, oraz stację bazową, która jego ruch i ma w sobie urządzenia do wykrywania gazu. W praktyce stacja bazowa emituje wiązkę laserową, która odbija się od drona, gdy ten przelatuje wokół podejrzanego wycieku, co pozwala operatorowi zlokalizować wyciek i oszacować jego intensywność.
Czytaj też: Aż trudno uwierzyć, że to tam powstanie największa dachowa farma słoneczna
Ponoć taki sposób może wykryć wycieki do 25 razy mniejsze niż te, które zwykle występują w obiektach gazu ziemnego przy użyciu metod konwencjonalnych, a także może monitorować wiele gazów jednocześnie dzięki zastosowaniu laserów o różnych długościach fali. Na dodatek jest bardziej elastyczna, dokładna i opłacalna niż istniejące metody, obejmujące m.in. wykorzystanie ręcznych kamer na podczerwień czy drogich czujników. Ma więc ogromny potencjał w monitorowaniu środowiska i bezpieczeństwie przemysłowym.