Mikroplastiki są niestety wszędzie i stanowią ogromne zagrożenie dla zdrowia i środowiska
Niewidoczne gołym okiem mikroplastiki mogą adsorbować, transportować i uwalniać zanieczyszczenia, które są szkodliwe dla naszego środowiska i ekosystemu. Co najgorsze, walka z regularnym plastikiem również doprowadza do uwalniania mikroplastiku właśnie, co napędza błędne koło zaśmiecania naszej planety. Trwa to już teraz, choć aktualnie tylko 9% plastiku produkowanego na świecie jest poddawane recyklingowi, co obejmuje m.in. specjalne segregowanie go zależnie od rodzaju, a następnie rozdrabnianie i granulowanie. Finalnie uzyskany granulat jest wykorzystywany do produkowania kolejnych plastikowych części.
Jak wykazało najnowsze badanie przeprowadzone przez naukowców ze Szkocji, niestety proces rozdrabniania plastiku sam w sobie szkodzi naszej planecie. Mowa dokładnie o jego wpływie na wodę, która trafia następnie do systemów wodociągowych lub do środowiska. Wnioski wzięły się z przeanalizowania próbek wody wykorzystanych do mycia plastiku w nieokreślonym zakładzie. Ta sama woda jest odprowadzona na każdym etapie i filtrowana z wykorzystaniem filtrów cząstek stałych o gęstości 50 µm, które są sitami siatkowymi stanowiącymi część separatora cieczy/stałych w trzech z czterech miejsc wylotowych.
Czytaj też: Czy to Święty Graal ekologii? Nowy reaktor zwalcza plastik i dwutlenek węgla, czerpiąc energię ze Słońca
Badanie wykazało, że proces filtracji jest skuteczny tylko w przypadku większych mikroplastików, ale jednocześnie nie zatrzymuje mniejszych mikroplastików (<10µm) z wody. Zespół stwierdził, że obecny proces recyklingu jest potencjalnym źródłem zanieczyszczenia środowiska 1,36 mln kilogramów mikroplastiku w skali roku, a bez procesu filtracji, zakład emitowałby w tym samym czasie do 2,95 milionów kilogramów mikroplastiku.