Drugiego takiego drona nie ma. Nadmuchuje się i odpoczywa, kiedy nadejdzie taka potrzeba

Drony mają całą masę potencjalnych zastosowań, wśród których wyróżnia się przede wszystkim jego potencjał w misjach poszukiwawczych oraz ratowniczych. Takiego właśnie bezzałogowca opracował zespół robotyków z Arizona State University, zapewniając mu ogromną dozę unikalności.
Drugiego takiego drona nie ma. Nadmuchuje się i odpoczywa, kiedy nadejdzie taka potrzeba

Pierwszy taki na świecie nadmuchiwany dron naśladuje ptaki i reaguje w ciekawy sposób na środowisko

Dron SoBAR jest pierwszym takim bezzałogowcem, którego można nadmuchiwać powietrzem lub helem i który może chwytać się gałęzi w misjach poszukiwawczych i ratowniczych. Wszystko dzięki swojej miękkiej ramie oraz nowatorskiemu chwytakowi, który jest ponoć “odporny na kolizję”. Podobnie zresztą, jak sam dron, który ponoć bardzo dobrze znosi odbijanie się od ścian, a podczas lądowania może wybierać różne płaszczyzny, zwyczajnie dostosowując swoją sztywność i kształt w sztandarowym przykładzie biomimikry ptaków. W długie trasy wybierać się jednak nie może, bo jego 10-minutowa wytrzymałość mówi sama za siebie.

Czytaj też: Drony będą śledzić oceanicznych gigantów? Takie coś może zmienić świat nauki

Wedle naukowców wyjątkowość SoBAR sprowadza się do hybrydowego bistabilnego chwytaka, który jest wykonany ze specjalnej tkaniny. Ten może wykorzystywać energię uderzenia do chwytania obiektów o różnych kształtach i rozmiarach, dostosowując się do ich konturów. Nie jest to jednocześnie wielki bezzałogowiec latający, bo waży zaledwie 0,5 kg i może przenosić ładunek użyteczny o masie do 0,2 kg. W aktualnej wersji może być sterowany za pomocą bezprzewodowego pilota lub pokładowego komputerowego systemu wizyjnego, który może wykrywać i śledzić różne obiekty.