Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem (a wiemy, że rzadko się to zdarza), a firma Zephalto postawi na swoim, to już w 2024 r. będzie można zjeść posiłek dość daleko od powierzchni Ziemi. O co właściwie chodzi?
Nieziemski posiłek
Przedsiębiorstwo zajmujące się turystyką kosmiczną, założone przez byłego kontrolera ruchu lotniczego Vincenta Farreta d’Astiès, sprzedaje obecnie “bilety wstępu” na nadchodzące podróże w kapsule ciśnieniowej o nazwie Celeste, przymocowanej do balonu stratosferycznego. Wzniesie się on na wysokość 25 km, umożliwiając gościom podziwianie krzywizny Ziemi. W przerwach między zachwytami będą serwowane posiłki przygotowane przez “najlepszych szefów kuchni na świecie”.
Bilety w przedsprzedaży kosztują 10 tys. euro i dają nabywcom szansę na zarezerwowanie miejsca, gdy tylko trafią do sprzedaży. Sumaryczny podróży na Celeste to wydatek rzędu 120 tys. euro. Pierwsza seria lotów ma odbyć się między końcem 2024 r. a połową 2025 r., a wszystkie bilety rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Obecnie trwa sprzedaż wstępnych rezerwacji na połowę 2025 r.
Czytaj też: Umieścili panele fotowoltaiczne w kosmosie. Teraz czas wystrzelić wiązkę w kierunku Ziemi
Celeste obiecuje przewieźć sześciu pasażerów i dwóch pilotów na maksymalną wysokość w zaledwie 90 minut, z prędkością 4 m/s. Kapsuła będzie następnie unosić się nad Ziemią przez trzy godziny – to wystarczająco dużo czasu, aby cieszyć się wielodaniowym posiłkiem i kilkoma kieliszkami dobrego francuskiego wina.
Zephalto, założone w 2016 r., nie jest jedyną firmą, która ma nadzieję przewozić pasażerów w fantazyjnym balonie. Firma Space Perspective z Florydy przyjmuje obecnie rezerwacje na swój statek kosmiczny Spaceship Neptune. Warto jednak pamiętać, że nie są to loty w przestrzeń kosmiczną, gdzie doświadcza się nieważkości, a podróże na “krawędź kosmosu”, które po prostu oferują oryginalne widoki.