Autonomiczne drony nigdy nie lądowały z taką pewnością. Millisign jest dla nich wyjątkowy

Naukowcy z japońskiej korporacji NTT i Uniwersytetu Tokijskiego opracowali wyjątkowy system Millisign, który to jest dla autonomicznych dronów jednym wielkim drogowskazem podczas operacji lądowania.
Autonomiczne drony nigdy nie lądowały z taką pewnością. Millisign jest dla nich wyjątkowy

Pasywni operatorzy dla autonomicznych dronów. To właśnie zapewnia system Millisign

Nowo opracowany system Millisign wykorzystuje duże znaczniki RFID do kierowania autonomicznymi dronami w warunkach słabej widoczności. Znaczniki są umieszczane na ziemi i mogą być wykrywane przez mały radar zamontowany na dronie. Znaczniki odbijają sygnał radarowy z powrotem do drona, wskazując jego lokalizację i odległość, co można wykorzystać m.in. do lądowania czy nawigacji. Cenne jest zwłaszcza to, że znaczniki nie wymagają akumulatora i mają szeroki zasięg, a ich wskaźnik wykrywalności przekracza 90% w szerokim zakresie około 10 metrów.

Czytaj też: Drony zamiast satelitów. Phasa-35 ma być godny orbitalnej roli

Na system nie ma wpływu mgła ani deszcz, co sprawia, że nadaje się on do stosowania w warunkach słabej widoczności. System wykorzystuje nowatorską metodę projektowania i potok przetwarzania sygnału, aby uzyskać dokładną moc i przestrzenne oszacowanie tagów, a do tego jest kompatybilny z dostępnymi na rynku radarami mmWave, co ułatwia jego wdrożenie. System jest obiecującym rozwiązaniem do prowadzenia autonomicznych dronów w każdych warunkach pogodowych, co jest o tyle cenne, że zwykle drony wykorzystują podczas manewrów lądowania głównie kamery optyczne.