Raporty finansowe pozwalają na ocenę prawdziwej kondycji marki lub producenta. Jeśli są kiepskie, nie napawa to optymizmem, aczkolwiek mimo tego południowokoreański producent z nadzieją patrzy na bieżący rok i ma liczne związane z nim plany. Na co liczy?
Samsung nie ma się z czego cieszyć, ale…
We wspomnianym raporcie finansowym nie jest źle – nie ma strat, dochód za rok 2023 wyniósł (w przeliczeniu z wonów) 4,9 mld dolarów, jednak należy wziąć pod uwagę, że za rok 2022 dochód ten wyniósł… 32,5 mld. A więc jest prawie siedem razy mniejszy! Największy spadek przychodów – aż o 74% – odnotowano w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Najwięcej wtopiono na chipach – tutaj pojawiła się strata 1,6 mld dolarów.
Dlaczego tak się dzieje? Cóż, przede wszystkim winowajcą jest makroekonomia globalna, w tym rosnące ceny pamięci podzespołów, te zaś napędza inflacja. Jednak w 2024 roku Samsung ma zamiar poprawić swoją kondycję finansową – stawiając przede wszystkim na produkty z górnej półki, jak telewizory czy monitory gamingowe. Bierze także pod uwagę dostosowanie swoich produktów do dynamicznie rozwijającej się SI, a oddział producenta Device eXperience (DX) otrzymał zadanie jej wdrożenia do smartfonów i innych produktów konsumenckich.
Czytaj też: Samsung ma nowy pomysł na smartfona i to naprawdę zaskakujący
Ponadto na ten rok Samsung zaplanował podwojenie możliwości produkcyjnych w produkowaniu czipów o wysokiej przepustowości, co ma pozwolić na sprostanie wymogom stawianym przez zaawansowanej sztucznej inteligencji. Oczywiście będzie produkować je nie tylko dla siebie, ale również kontrahentów – i na tym chce nieźle zarobić. Wszystko jednak zależy od wielu czynników zewnętrznych – jak zresztą w każdym biznesie.