Samsung ma powody do niepokoju. Zanotował najniższy dochód od 15 lat

Smartfony, telewizory, urządzenia AGD, smartwatche, słuchawki… Samsung działa na wielu polach, a na większości z nich jest bardzo doceniany. Jednak jak pokazuje ostatni raport finansowy, zalicza czwarty z rzędu kwartał, w którym jego zarobki spadają. Podsumowanie mówi nam jasno, że jest najgorzej od czasów kryzysu z 2008 roku.
Samsung ma powody do niepokoju. Zanotował najniższy dochód od 15 lat

Raporty finansowe pozwalają na ocenę prawdziwej kondycji marki lub producenta. Jeśli są kiepskie, nie napawa to optymizmem, aczkolwiek mimo tego południowokoreański producent z nadzieją patrzy na bieżący rok i ma liczne związane z nim plany. Na co liczy?

Samsung nie ma się z czego cieszyć, ale…

We wspomnianym raporcie finansowym nie jest źle – nie ma strat, dochód za rok 2023 wyniósł (w przeliczeniu z wonów) 4,9 mld dolarów, jednak należy wziąć pod uwagę, że za rok 2022 dochód ten wyniósł… 32,5 mld. A więc jest prawie siedem razy mniejszy! Największy spadek przychodów – aż o 74% – odnotowano w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Najwięcej wtopiono na chipach – tutaj pojawiła się strata 1,6 mld dolarów.

Dlaczego tak się dzieje? Cóż, przede wszystkim winowajcą jest makroekonomia globalna, w tym rosnące ceny pamięci podzespołów, te zaś napędza inflacja. Jednak w 2024 roku Samsung ma zamiar poprawić swoją kondycję finansową – stawiając przede wszystkim na produkty z górnej półki, jak telewizory czy monitory gamingowe. Bierze także pod uwagę dostosowanie swoich produktów do dynamicznie rozwijającej się SI, a oddział producenta Device eXperience (DX) otrzymał zadanie jej wdrożenia do smartfonów i innych produktów konsumenckich.

Czytaj też: Samsung ma nowy pomysł na smartfona i to naprawdę zaskakujący

Ponadto na ten rok Samsung zaplanował podwojenie możliwości produkcyjnych w produkowaniu czipów o wysokiej przepustowości, co ma pozwolić na sprostanie wymogom stawianym przez zaawansowanej sztucznej inteligencji. Oczywiście będzie produkować je nie tylko dla siebie, ale również kontrahentów – i na tym chce nieźle zarobić. Wszystko jednak zależy od wielu czynników zewnętrznych – jak zresztą w każdym biznesie.