Co już wiemy o Redmi K80?
Xiaomi w ramach swojej submarki Redmi dość często wypuszcza nowe modele. Najpopularniejsze są te z serii Redmi Note, jednak również linia K ma wielu zwolenników, choć poza Chinami pod tymi nazwami raczej nie uświadczymy tych modeli. Xiaomi sprytnie maskuje je przy pomocy rebrandingu. Ostatecznie, w ten czy inny sposób większość modeli producenta trafia do międzynarodowej dystrybucji i tak też będzie z nadchodzącymi smartfonami Redmi K80, dlatego warto przyjrzeć się im bliżej.
Czytaj też: Pixel 8a dostanie przydatne funkcje, które pomogą dbać o baterię w smartfonie
Znamy leaker Smart Pikachu podzielił się na Weibo kilkoma szczegółami dotyczącymi tych urządzeń. Zgodnie z przeciekiem, prace nad serią postępują bardzo szybko, co z kolei może wskazywać na dość rychłą premierę, choć może są to słowa trochę na wyrost, bo raczej nie ma co się spodziewać debiutu tych modeli szybciej niż w okolicach końca roku. Seria K70 debiutowała bowiem w listopadzie i chociaż Xiaomi znane jest z dość częstych premier, to jednak nie będzie wypuszczać kolejnych generacji tak szybko po sobie.
Czytaj też: iOS daje już dostęp do sklepów z aplikacjami innych firm, ale pod pewnymi warunkami
Zresztą, niedawne doniesienia wskazały, że Redmi K80 i K80 Pro mają być wyposażone w procesory Snapdragon nowej generacji, co jasno wskazuje na Snapdragona 8 Gen 4, a więc układ, który zadebiutuje dopiero w październiku.
Czytaj też: Na składanego iPhone’a jeszcze poczekamy, ale będzie warto
Najnowszy raport nie dostarcza nam szczegółów specyfikacji, ale wskazuje na planowane zmiany w serii, dotyczące redukcji liczby modeli wprowadzanych na rynek. Do tej pory dostawaliśmy model podstawowy, Pro i ten z dopiskiem „e”. Właśnie on ma zniknąć, a dokładniej – ma zostać przeniesiony do zupełnie innej linii, jaką jest Redmi Note. Możliwe, że zobaczymy go jako Redmi Note 14e.
Czytaj też: Czekacie na premierę Oppo Find N5 Flip? Możecie się nie doczekać
Na razie są to dopiero pierwsze doniesienia dotyczące tej serii i nie ma co aż tak mocno na nich polegać, bo mogą okazać się błędne. Do premiery zostało jeszcze dużo czasu, a nadchodzące miesiące z pewnością przyniosą nam znacznie więcej plotek.