Ta gra to wizualne arcydzieło. “Zbankrutowalibyśmy, gdyby nie to”

Dziś możemy narzekać, jak to gry są robione na jedno kopyto, jest w nich to, co znaleźć się nie powinno, a jakość produkcji za setki miliony jest tak marna, że aż szkoda gadać. Są jednak na rynku pewne perełki od niezależnych studiów, które były dla nich niczym “być albo nie być”.
Ta gra to wizualne arcydzieło. “Zbankrutowalibyśmy, gdyby nie to”

Sprzedaż obu części Ori wyniosła ponad 10 mln kopii

Studio Moon Studios wydało grę Ori and the Blind Forest w marcu 2015 roku, wprowadzając coś nowego w sektor platformówek. Tym czymś był po prostu artyzm i spójność, co w połączeniu z przyjemnym gameplayem zapewniło studiu ogromny zastrzyk pieniędzy. Nie tylko ogromny zresztą, ale też kluczowy, bo gdyby nie sukces pierwszej odsłony, to studio zwyczajnie zbankrutowałoby.

Czytaj też: Nadciąga rewolucja w kartach graficznych. Nowy standard zagwarantuje wysoką wydajność

Pięć kolejnych lat czekaliśmy z kolei na kontynuację “jedynki” i tak oto w marcu 2020 roku premiery doczekała się gra Ori and the Will of the Wisps, która powtórzyła sukces oryginału. Efekt? Ponad 10 milionów sprzedanych kopii na wszystkich platformach (od pecetów po konsole starej i obecnej generacji, a nawet Nintendo Switch). Poinformował o tym współzałożyciel studia w powyższym wpisie na platformie X.