Najpopularniejsze modyfikacje do Elden Ringa mówią jasno – gracze chcą łatwiejszej gry
Chociaż z początku dodatek Shadow of the Erdtree był oceniany pozytywnie, to pierwszy weekend przyniósł wiele ciekawych opinii na Steamie. Te sugerują głównie to, że bossowie zamiast być unikalnymi przeciwnikami, są jedynie przeklejkami z innych wrogów i to na dodatek o zbyt wysokim poziomie trudności. O ile mogę się zgodzić, że wyzwanie rzucone przez dodatek może być wysokie zwłaszcza dla graczy o nierozwiniętej postaci, tak po walce z pierwszym bossem odniosłem wrażenie jednego wielkiego chaosu, a nie sprawiedliwej potyczki, którą chce się podejmować w kółko, jak to miało miejsce z Malenią. Może to przez formę bossa, czyli bestii, której ruchy są zupełnie nieprzewidywalne w kilku pierwszych podejściach, a może po prostu przez fakt, że Tańczący Lew jest za chaotyczny i wymaga specyficznego podejścia.
Czytaj też: Beyond Good & Evil 20th Anniversary Edition zapowiada się zaskakująco dobrze
Patrząc jednak na najpopularniejsze mody z ostatnich kilku dni, gracze mają dość wysokiego poziomu trudności w Elden Ringu. Pomijając modyfikacje związane z zapisami i budowaniem postaci od zera, największą popularnością cieszą się mody ułatwiające rozgrywkę zarówno poprzez znaczne wpływanie na walkę, jak i poprzez zmniejszanie obrażeń o połowę, a nawet całość. Oczywiście modyfikacji tego typu nie można włączyć “ot tak”, bo są one dostępne tylko na PC i wymagają grania offline.