Izrael chciał poznać tajemnice myśliwców MiG-29. Polska miała w tym pomóc
Oblatany w 1977 roku myśliwiec frontowy MiG-29 był uważany przez prawie dwie dekady za poważne zagrożenie w walce powietrznej, które na dodatek było owiane tajemnicą. Dlatego w połowie lat 90. Izrael przeprowadził tajny program testowania tychże myśliwców, aby zrozumieć ich mocne i słabe strony. Kluczową rolę w tym przedsięwzięciu odegrał polski generał, który zorganizował tajny transfer prawie kompletnego MiG-29 do Sił Powietrznych Izraela, który pierwotnie był przeznaczony dla Syrii, co umożliwiło Izraelowi zdobycie bezcennych informacji na temat samolotu.
Chociaż Sowieci szybko odkryli transakcję i zażądali zwrotu samolotu, Izraelczykom udało się dokładnie zbadać i sfotografować jego części. Ta początkowa akwizycja utorowała drogę do dalszych badań w latach 90., kiedy Izrael pożyczył radary MiG-29 z Niemiec i zorganizował wypożyczenie dodatkowych MiG-29 z kraju wschodnioeuropejskiego. Najpewniej ponownie była to Polska. Te testy, a w tym symulowane scenariusze walki powietrznej przeciwko izraelskim F-15 i F-16, ujawniły imponujące możliwości MiG-29, które momentami przewyższały możliwości zachodnich samolotów.