Chiński kolos wleciał do Rosji. To nie jest dobra informacja

Chiny oficjalnie nie wspierają Rosji w trwającej wojnie na Ukrainie, ale niedawny lot samolotu Y-20 zdaje się to sugerować.
Chiński kolos wleciał do Rosji. To nie jest dobra informacja

Niedawny lot Y-20 sugeruje, że Chiny napędzają rosyjską machinę wojenną

W sobotę, 29 czerwca, chiński samolot transportowy Y-20 o numerze ogonowym 20248 wylądował w Moskwie, czyli w Rosji. Pojawienie się tego samolotu, znanego ze swojej zdolności do transportu znacznych ilości ładunków wojskowych, budzi obawy w związku z trwającą wojną Rosji przeciwko Ukrainie. Przylot samolotu został dostrzeżony na stronach śledzących loty, co jet o tyle ważne, że zarówno Rosja, jak i Chiny, nie wydały żadnego oficjalnego oświadczenia dotyczącego jego misji. Według FlightRadar24 trasa lotu Y-20 obejmowała kilka przystanków, a szczegółowa mapa jego jest już dostępna online.

Czytaj też: Jak Polska pomogła Izraelowi w tajnym planie? Wtedy tajemnica przestała nią być

Obecność Y-20 w Moskwie jest znacząca, biorąc pod uwagę obecne napięcia geopolityczne. Samolot jest zaprojektowany do transportu ciężkich ładunków i jest przez to zdolny do przenoszenia dużej ilości sprzętu wojskowego i personelu. Ta zdolność wywołała spekulacje na temat charakteru ładunku, który mógł dostarczyć lub odebrać. Chociaż zachodnie źródła wywiadowcze nie znalazły bezpośrednich dowodów na dostawy wojskowe z Chin do Rosji, wiadomo, że Pekin dostarcza Moskwie towary podwójnego zastosowania, które są wykorzystywane w rosyjskim przemyśle zbrojeniowym do produkcji broni. Wydarzenie to wzmocniło nadzór i obawy dotyczące roli Chin oraz potencjalnego wpływu tego państwa na konflikt na Ukrainie.