Chiny mają problem z dronami. Ostatnie ćwiczenia to potwierdziły
Według raportu CCTV, wspomniany wynik zaobserwowano podczas rozmieszczenia przez chińskiej armii najnowszych systemów artyleryjskich do zwalczania dronów. Pomimo starań, wyniki sugerują, że obecna technologia może nie być tak skuteczna, jak oczekiwano, a to szczególnie w obliczu wyzwań stawianych przez roje dronów, które składają się z licznych, małych i szybko poruszających się dronów zdolnych do szybkiej zmiany trajektorii lotu. Ćwiczenia uwypukliły zresztą trudności związane z namierzaniem i neutralizowaniem rojów dronów, a eksperci wojskowi zwrócili uwagę na inherentne wyzwania związane z prędkością, rozmiarem i manewrowością tych bezzałogowych statków powietrznych (UAV). Wedle wyjaśnień, artylerzyści często mieli trudności z utrzymaniem namierzonych celów ze względu na te czynniki.
Czytaj też: Tajwan stawia sprawę jasno. Aby odeprzeć Chiny, potrzebuje drukarek 3D
Nieznany komentator wojskowy zasugerował na WeChat, że w ćwiczeniach mogły być używane starsze modele systemów artyleryjskich z lat 90. lub 2000., co mogło przyczynić się do niższego wskaźnika trafień. Komentator zauważył również, że włączenie bardziej zaawansowanych technologii, takich jak systemy zakłócania elektronicznego, pociski ziemia-powietrze oraz karabiny automatyczne, mogłoby potencjalnie poprawić skuteczność środków przeciwdronowych chińskiej armii.