Dobry, Zły, Loki. Recenzja komiksu “Loki. Agent Asgardu”

Loki to jedna z najbardziej ambiwalentnych postaci świata komiksów. Niektórych wkurza, inni go uwielbiają, ale na pewno nie można powiedzieć o nim, że jest “nudny”. Właśnie takiego Asa, brata Thora w pełnej krasie, możemy oglądać w komiksie “Loki. Agent Asgardu”.
Loki. Agent Asgardu

Loki. Agent Asgardu

Być może Loki na zawsze pozostałby “tym wkurzającym bratem Thora”, gdyby nie MCU, w którym przeszedł on niesamowitą transformację. Od boga psot, który chciał zniszczyć (wszech)świat (w pierwszych częściach Avengers i Thora), po tego, który poświęcił się dla dobra innych (drugi sezon serialu Disney+). Z antagonisty stał się protagonistą, który już na zawsze pozostanie w panteonie superbohaterów.

Czytaj też: Powrót do korzeni. Recenzja “Daredevil. Znowu w czerni”

Loki. Agent Asgardu

“Loki. Agent Asgardu” to opowieść, która wprowadza nas w zupełnie nową odsłonę postaci znanej z mitologii i uniwersum Marvela. Loki, dawniej uosobienie chaosu i zdrady, teraz staje się… agentem? Czy jednak przeszłość boga oszustw pozwoli mu na realizację powierzonej misji? Dzięki Wydawnictwu Egmont teraz mamy okazję się o tym przekonać. Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w zeszytach “Loki: Agent of Asgard” #1–17 i “All-New Marvel Now! Point One” #1.

“Loki. Agent Asgardu” – recenzja

Pod względem fabularnym seria kusi intrygującym połączeniem starożytnej mitologii z nowoczesną, pełną technologii rzeczywistością Marvela. Loki nie jest już po prostu antagonistą – jest postacią złożoną, którą targają zarówno demony przeszłości, jak i nadzieje na nową przyszłość. Loki nie tylko walczy z przeciwnikami, ale również z własną tożsamością. Taki dualizm jest motywem przewodnim komiksu, prowadząc czytelnika do kilku zaskakujących odkryć.

Loki. Agent Asgardu

Loki od zawsze był mistrzem podstępu, ale czy może być agentem? Czy może być bohaterem? Scenariusz Ala Ewinga wytrawnie balansuje na granicy tych pytań, nieustannie zmuszając nas do zastanowienia się nad intencjami protagonisty. Napięcie towarzyszy każdemu kolejnemu zwrotowi akcji, ale co ważniejsze, postać Lokiego nie traci swojego charakterystycznego humoru. Jego zuchwałość, pełne sarkazmu wypowiedzi oraz cięte riposty są kwintesencją jego osobowości. Ewing bawi się stereotypami o Lokim, wielokrotnie łamiąc oczekiwania czytelnika, kiedy ten sądzi, że przewidział, co zrobi następnie.

Loki. Agent Asgardu

Grafika Lee Garbetta to uczta dla oczu. Jego rysunki tętnią życiem, a każdy kadr zdaje się przepełniony magią i dynamiką. Loki, ukazany w całej swojej charyzmie, jest tu pełen majestatu, ale jednocześnie także frywolności. Garbett sprawnie porusza się między epickimi scenami walki a subtelnymi, bardziej intymnymi momentami, tworząc spójny, ale zróżnicowany styl.

Kolorystyka idealnie oddaje różnorodność tonów komiksu – od ciemnych, mrocznych scen, przez które przewija się cień Lokiego, po jaskrawe, pełne życia kadry Asgardu. To wizualna podróż, która nie tylko wspiera narrację, ale wręcz wynosi ją na wyższy poziom.

Czytaj też: Szpiegowska intryga na najwyższym poziomie. Recenzja komiksu “Zimowy Żołnierz”

“Loki. Agent Asgardu” to nie tylko komiks przygodowy, ale także refleksja nad jego naturą. Loki pragnie odkupienia, ale czy rzeczywiście jest w stanie je osiągnąć? Czy może z jego przeznaczenia – wiecznej roli psotnika – nie da się uciec? Z jednej strony mamy Lokiego, który stara się zmyć swoje dawne grzechy, realizując misje zlecone przez tajemniczych władców Asgardu. Z drugiej strony, zawsze pozostaje pytanie: czy Loki kiedykolwiek przestanie być Lokim? Ostatecznie, jest to historia o ciągłej walce między tym, kim chcemy być, a tym, kim jesteśmy. I choć fabuła momentami może wydawać się skomplikowana, to właśnie ta złożoność dodaje komiksowi głębi.

Loki. Agent Asgardu

“Loki. Agent Asgardu” to nie tylko nowa odsłona jednej z najbardziej złożonych i fascynujących postaci panteonu Marvela, ale także pełna humoru, emocji i akcji opowieść zadająca trudne filozoficzne pytania. Lektura tego albumu pozwala nam choć na chwilę wejść do umysłu boga psot, który być może pierwszy raz w życiu chce być “kimś więcej”. Jeżeli podobał Wam się serial “Loki” na Disney+, to ten komiks powinniście potraktować jako lekturę obowiązkową.