Microsoft przedstawia wczesny podgląd tego, jak system Windows 11 przyjmuje protokół Model Context Protocol (MCP) jako podstawową warstwę dla bezpiecznego, interoperacyjnego przetwarzania agentowego
MCP to prosty, otwarty protokół komunikacyjny, który działa jak wspólny język dla różnych programów (agentów i aplikacji). Dzięki niemu programy mogą łatwo odnajdywać i uruchamiać narzędzia, zarówno te działające na Twoim komputerze, jak i w chmurze. MCP ma na celu ułatwienie współpracy między usługami, sprawiając, że wszystko działa płynnie.
Czytaj też: Microsoft uderza w Apple’a. Szkoda tylko, że wyszło to mizernie
Celem firmy Microsoft jest wsparcie deweloperów przez Windows 11 w tworzeniu inteligentnych aplikacji, które będą mogły wykorzystywać MCP i generatywne zdolności AI do działania w imieniu użytkownika. Wczesna wersja podglądowa funkcji platformy MCP zostanie udostępniona deweloperom w nadchodzących miesiącach w celu zebrania opinii.
Czytaj też: Nowe opcje dostępności od Xboxa
Oczywiście, wraz z nową technologią pojawiają się nowe zagrożenia, z których firma zdaje sobie sprawę. Bez silnych kontroli serwer MCP mógłby np. udostępniać wrażliwe funkcje, być błędnie skonfigurowany do zdalnego dostępu lub wykorzystany w atakach, takich jak wstrzyknięcie promptu czy zatrucie narzędzi. Dlatego Microsoft zidentyfikował kilka nowych wektorów zagrożeń, które należy uwzględnić w bezpiecznej architekturze agentowej.
- Wstrzyknięcie międzypromptowe (XPIA): Złośliwa treść osadzona w elementach interfejsu użytkownika lub dokumentach może nadpisać instrukcje agenta, prowadząc do niepożądanych działań.
- Luki w uwierzytelnianiu: Obecne standardy uwierzytelniania MCP są nowe i niespójnie wdrażane.
- Wyciek danych uwierzytelniających: Agenci działający z pełnymi uprawnieniami użytkownika ryzykują ujawnienie wrażliwych tokenów lub danych uwierzytelniających.
- Zatrucie narzędzi: Niesprawdzone lub niskiej jakości serwery MCP mogą udostępniać niebezpieczne funkcje lub być wykorzystane do eskalacji uprawnień.
- Brak izolacji: Bez izolacji, skompromitowany agent może wpłynąć na całą sesję użytkownika lub system.
- Ograniczone audyty bezpieczeństwa: Wiele serwerów jest szybko rozwijanych z minimalnym audytem bezpieczeństwa.
- Ryzyka związane z rejestrem i łańcuchem dostaw MCP: Bez weryfikacji, publiczny rejestr serwerów MCP może stać się wektorem dla złośliwego oprogramowania.
- Wstrzyknięcie poleceń: Nieprawidłowo walidowane dane wejściowe w serwerze MCP mogą prowadzić do dowolnego wykonania poleceń.
Aby tego uniknąć, Windows 11, zgodnie z inicjatywą Microsoft Secure Future, koncentruje się na trzech zasadach. Pierwsze to zapewnienie podstawowych wymogów bezpieczeństwa dla wszystkich deweloperów serwerów MCP. Drugie to pełna kontrola użytkownika nad wrażliwymi operacjami, a ostatnie to egzekwowanie zasady najmniejszych uprawnień w celu minimalizacji ryzyka ataku.
Czytaj też: Emoji na pasku zadań? Tylko w nowej aktualizacji Insider dla Windows 11
Na koniec gigant z Redmond obiecał, że udostępni wczesną, prywatną wersję zapoznawczą funkcji serwera MCP po konferencji Microsoft Build wyłącznie dla deweloperów, w celu zebrania opinii. Dodatkowo firma zwróciła uwagę, że współpracuje również z innymi podmiotami, takimi jak Anthropic i MCP Steering Committee, aby zapewnić, że MCP sprosta rosnącym potrzebom bezpieczeństwa wraz z ciągłą innowacją agentową.