Specyfikacja i możliwości
Najważniejszą innowacją w GMBK 75% jest kompatybilność z nakładkami klawiszy zgodnymi ze standardem Cherry MX. Dzięki zastosowaniu trzpieni krzyżowych użytkownik może wymieniać keycapy, co do tej pory było praktycznie niespotykane w klawiaturach membranowych. To otwiera drzwi do personalizacji, która była domeną droższych modeli.
Czytaj też: xMEMS Labs prezentuje prototypy inteligentnych okularów AI

Dodatkowo klawiatura posiada certyfikat odporności IP57, który chroni przed kurzem i zachlapaniami. W segmencie gamingowym to dość unikalna cecha, która może przyciągnąć osoby szukające sprzętu odpornego na intensywną eksploatację. Dodatkowo waży zaledwie 540 gramów dzięki lekkiej, plastikowej konstrukcji, to wyraźnie mniej niż typowe klawiatury mechaniczne, które często przekraczają kilogram.
Zestaw oferuje również odłączany kabel USB Type-C, oraz podświetlenie RGB, które obejmuje 10 stref i jest konfigurowalne przez oprogramowanie Glorious Core. Model wyposażono także w pokrętło multimedialne, wymienne z akcesoriami znanymi z serii GMMK 3. Przełączniki membranowe mają deklarowaną żywotność do 20 milionów naciśnięć, co stawia je w pobliżu niektórych mechanicznych konkurentów.
Czytaj też: Honeycomb Alpha Flight Controls Lite. Przystępny kontroler dla symulatorów lotu
Cena 59,99 dolarów, czyli około 240 złotych (należy do tego doliczyć podatek) budzi pewne wątpliwości. Za podobną kwotę można już bowiem dostać podstawowe modele klawiatur mechanicznych, co naturalnie prowadzi do pytania: po co wybierać membranę, skoro mechanika jest w zasięgu ręki?

W tym przedziale cenowym dostępne są już mechaniczne alternatywy jak Aula F75, co stawia GMBK w dość specyficznej luce rynkowej. W porównaniu z innymi klawiaturami membranowymi, jak Corsair K55 Core czy SteelSeries Apex 3, oferta Gloriousa prezentuje się lepiej pod względem funkcji, ale jest też wyraźnie droższa.
Czytaj też: Huawei znów przyćmi konkurencję. Nadchodzi kolejny podwójnie składany smartfon
Niektóre głosy z branży zwracają uwagę, że Glorious może mieć problem z uzasadnieniem swojej pozycji. Firma nie ma takiej siły rynkowej jak Logitech czy Razer, by narzucać premiowe ceny, a jednocześnie nie oferuje takiej wartości jak niektóre niszowe marki. W segmencie około 220–240 zł pojawiają się już bezprzewodowe klawiatury mechaniczne z szerszą funkcjonalnością.
