Oczekiwanie na stabilne wersje systemu Android 16
O iPhonach można powiedzieć wiele, ale jednego można pozazdrościć ich posiadaczom – szybkich aktualizacji. Apple wypuszcza nowy system, a w ciągu kilku dni jest on już dostępny na wszystkich kwalifikujących się urządzeniach. W przypadku Androida jest to bardziej skomplikowane. Podobne tempo wdrażania mają co prawda smartfony Pixel, ale co z pozostałymi sprzętami od innych producentów? Tu sprawa wygląda gorzej, bo każdy z nich musi jeszcze dostosować oprogramowanie do swoich sprzętów, stworzyć własną nakładkę i ją przetestować. A to trwa.
Czytaj też: Galaxy Z Flip 6 z drugą betą One UI 8 – pojawia się długo wyczekiwana funkcja i poprawki błędów
Dlatego właśnie, choć minęły trzy miesiące od premiery stabilnego Androida 16, system dostępny jest jedynie na Pixelach i najnowszych składakach Samsunga. Reszta to wersje beta. Południowokoreański gigant oficjalnie potwierdził, że One UI 8 trafi na więcej urządzeń Galaxy już we wrześniu, a programy beta działają na starszych flagowcach i nawet na średniakach. To sugeruje, że Samsung jest dobrze przygotowany, aby dotrzymać obietnic i dostarczyć stabilną aktualizację wielu użytkownikom, zanim inni producenci w ogóle ogłoszą swoje plany.
Czytaj też: Opera One na iOS — nowa wersja raz na zawsze uporządkuje bałagan w zakładkach
Według Yogesha Brara, dobrze znanego leakera, premiery własnych platform systemowych, takich jak Color OS 16 od Oppo, Oxygen OS 16 od OnePlus, Origin OS 6 i Funtouch OS 16 od vivo, a także Hyper OS 3 od Xiaomi, mają nastąpić dopiero w październiku. Chociaż niektóre z tych firm prezentowały już wersje beta na rynku chińskim, globalna dostępność jest wciąż niepewna. Oznacza to, że użytkownicy tych marek będą musieli poczekać jeszcze kilka tygodni, a może i miesięcy.
Czytaj też: Google stawia na wygodę. W Dysku pojawia się nowa wersja skanera
Ta sytuacja dobitnie pokazuje, że kwestia nierównomiernego wdrażania aktualizacji wciąż stanowi poważny problem ekosystemu Androida. Niewiele urządzeń innych niż Pixel ma nawet dostęp do wersji beta, a o stabilnych buildach można na razie tylko pomarzyć. Warto zauważyć, że to nie jest odosobniony przypadek, ale raczej systematyczny wzorzec powtarzający się z każdą większą aktualizacją. Apple wciąż pozostaje niedoścignionym wzorem pod względem spójności i szybkości dystrybucji nowych wersji iOS.
