Co jakiś czas zagraniczne portale informują nas o nowym, przełomowym produkcie, który ma walczyć na arenie wyszukiwania z Google albo chociażby Bingiem. Szumnie zapowiadane, startujące z tzw. “przytupem”, pozyskujące finansowanie i inwestorów. Wyszukiwarki, które miały swoje pięć minut, aby po chwili utonąć w odmętach internetu. Udział “innych wyszukiwarek” od tych dobrze nam znanych w polskim rynku wynosi niespełna 0,5% (dane: ranking.pl). Statystyki podnoszą zresztą malware’owe strony startowe np. BearShare. StatCounter twierdzi, że ten udział wynosi 1,13% zaś NetMarketShare podaje 1,5%. Wśród tych procentów znajdzie się wyszukiwarka MC Hammera…
Pamiętacie takie produkty jak Cuil (upadł w 2010 roku), Blekko, Scoopler, WolframAlpha czy Qwiki? Wyszukiwarki zapowiadane głośno, stawiające czoła Google’owi (prócz Qwiki), mające podbić rynek internetowy? Nie udało im się i każda kolejna próba zagrożenia produktowi Page’a i Brina się nie powiedzie. Nawet jeśli ktoś genialny wymyśli wyszukiwarkę semantyczną (domena Web 3.0 – takie wyszukiwarki już powstają), to Google będzie prawdopodobnie liderem. Dlaczego? Bo nie dość, że dobrze Google znamy, to w dodatku przyzwyczailiśmy się do korzystania z niego. A jak dobrze wiemy nawyki trudno zmienić.
Nasuwa się pytanie: “Dlaczego MC Hammer – znany niegdyś raper i tancerz – chce wejść w ten segment rynku?”. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę… albo staruszkowi najzwyczajniej się nudzi. WireDoo, wyszukiwarka nowej generacji, ma powalczyć z Google i Bingiem tylko dlatego, że oferuje “głębokie wyszukiwanie” i powiązane tematy podczas przeszukiwania sieci. MC Hammer twierdzi, że rezultaty szukania są inne, pokazują odmienne produkty od tych, do których przyzwyczaiła nas konkurencja.
“Algorytm wyszukiwarki jest tak wykonany, aby pobrać informacje odnoszące się do Twojego zapytania i opakować je w jedno środowisko” – mówi MC Hammer – “Jeśli szukasz informacji o “samochodzie” to nie chodzi tylko o “samochód”, ale także ubezpieczenie, warsztat, styl i tak dalej. Tak to właśnie działa”. Mówiąc prościej – wyszukiwarka wie lepiej od Ciebie, czego szukasz. Jestem na nie, a wy? Panie Hammer, Pan przypomni sobie utwór “Can’t touch this” i się tego trzyma…
[ź] latimesblogs.latimes.com/technology/