Maszyna jest bowiem zdolna do zmiany stanu, w jakim się znajduje. W efekcie może się stopić, by przecisnąć się przez miniaturowych rozmiarów szczelinę. Jego twórcy przedstawili swoje dokonania na łamach Matter i przekonują, że takie rozwiązanie mogłoby być używane do naprawiania elektroniki czy usuwania obiektów znajdujących się wewnątrz organizmu.
Czytaj też: Jak ochronić ginące języki? Dzięki technologii druku 3D
Członkowie zespołu są przedstawicielami Uniwersytetu Carnegie Mellon. W toku swoich prac wykorzystali mieszaninę płynnego galu i mikroskopijnych kawałków materiału wykonanego z neodymu, żelaza oraz boru. W stanie stałym materiał był wystarczająco silny, by utrzymać obiekt o masie 30 razy większej niż jego własna. W obecności pola magnetycznego robot może natomiast rozciągać się, przesuwać czy topić.
Robot powstał z mieszanki płynnego metalu i mikroskopijnych, magnetycznych kawałków
Kiedy pole magnetyczne ciągnęło metal w różne strony, powierzchnia robota rosła. Zaaplikowanie silniejszego pola sprawiało natomiast, że ten podskakiwał, podczas gdy zmienne powodowało, iż, elektrony w ciekłym metalu tworzyły prądy elektryczne. Kiedy te ostatnie rozchodził się wewnątrz urządzenia, nagrzewało się ono i zaczynało roztapiać.
Czytaj też: Miał być historyczny proces, a jest fiasko. Robotyczny prawnik wycofany
Dwa roboty były w stanie przetransportować i przylutować małą żarówkę do płytki drukowanej. Kiedy natomiast umieszczono je wewnątrz sztucznego żołądka, mogły zbliżyć się do celu i wyciągnąć go. W ramach ostatecznego sprawdzianu robot miał się przecisnąć między prętami, co wyszło mu bezproblemowo. Zmienił się w kałużę, przepłynął przez przeszkodę, a następnie powrócił do pierwotnej formy.