Powstaje oceaniczny internet. Jego twórcy mają pomysł na jego wykorzystanie

Podwodna sieć, obejmująca oceany całego świata, ma składać się z czujników, które umożliwią monitorowanie tych zbiorników w poszukiwaniu emisji dwutlenku węgla.
Powstaje oceaniczny internet. Jego twórcy mają pomysł na jego wykorzystanie

Na pewnej głębokości światła w zasadzie przestaje docierać, a na miejscu można spotkać głównie martwe glony i zooplankton. Właśnie tam opada materia zawierająca nawet ⅓ całego dwutlenku węgla produkowanego przez człowieka. W takim zamknięciu CO2 opada na dno i pozostaje na nim przez setki lat. Naukowcy chcą monitorować zachodzące tam procesy, ale również szukają sposobów na zwiększenie stopnia pochłaniania węgla.

Czytaj też: Drony mają problem z lataniem na okazałe dystanse. Specjalna sieć rozwiąże go

Ocean jest jak wielki napój gazowany. Choć nie musuje, ma około 50 razy więcej węgla niż atmosfera. Tak więc, jeśli chodzi o usuwanie węgla z atmosfery i przechowywanie go w miejscu, w którym nie będzie on dalej ogrzewał planety, ocean jest największym miejscem, do którego może on trafić. wyjaśnia Peter de Menocal z Woods Hole Oceanographic Institution

Jednocześnie oceany są tak ogromne, że stanowią prawdopodobnie najlepsze miejsca do magazynowania węgla na skalę, której obecnie potrzebujemy. Jednym ze sposobów na zwiększenie pochłaniani węgla z atmosfery byłoby zwiększenie zasadowości oceanów poprzez rozpuszczenie sproszkowanych skał i minerałów. Inna metoda polega na dodaniu mikroelementów, choćby w postaci rozpuszczalnego żelaza. Mogłoby ono napędzać wzrost glonów, które pochłaniają dwutlenek węgla. Trzeci wariant zakłada celowe hodowanie glonów a następnie uśmiercanie ich i wysyłanie na dno. 

Każdy z przytoczonych sposobów może jednak wiązać się z wystąpieniem nieprzewidzianych konsekwencji. Aby lepiej rozeznać się w sytuacji, de Menocal i inni naukowcy proponują stworzenie oceanicznego internetu. Chodzi o tzw. Ocean Vital Signs Network sieć składającą się z czujników połączonych w celu monitorowania procesów związanych z cyklem węglowych i ogólną kondycją oceanów.

Oceany mogą odegrać kluczową rolę w pochłanianiu węgla z atmosfery

Obecnie sensorów jest niewiele, ale ich liczba ma wzrastać. Z czasem powstanie też centralny węzeł, w obrębie którego gęsta sieć inteligentnych szybowców i autonomicznych pojazdów będzie monitorowała właściwości oceanu. Takie pojazdy będą miały możliwość dokowania, ładowania się, przesyłania zebranych danych i dalszego ich kolekcjonowania. 

Czytaj też: Wyjątkowe rozwiązanie na niedobory w sieci energetycznej. Od Wielkiej Brytanii można się uczyć

Dzięki takiemu monitorowaniu naukowcy będą mogli na bieżąco oceniać wpływ podjętych działań zarówno na stężenie węgla w wodzie, jak i ogólną kondycję tamtejszych ekosystemów. Ważne jest bowiem, by nie doprowadzić do sytuacji, w której oceany zaczynają obumierać i emitują do atmosfery jeszcze więcej dwutlenku węgla.