Specyfikacja
- Wymiary: 450 x 232 x 443 mm
- Waga: 8 kg
- Obsługiwane płyty główne: ATX / micro ATX / mini ITX
- Maksymalna długość GPU: 369 mm
- Maksymalna wysokość chłodzenia CPU: 190 mm
- Maksymalna długość PSU: 258 mm
- Zatoki zewnętrzne 5,25 cala: 0
- Zatok wewnętrzne 2,5/3,5 cala: 2/4
- Miejsca na wentylatory: przód 3x 120 lub 2x 140 mm, góra 2x 120/140 mm, tył 1x 120/140 mm
- Dołączone wentylatory: 3x Light Wings 120 mm i 1x Light Wings 140 mm
- Miejsca na chłodnicę: przód 120/140/240/280/360 mm, góra 120/240 mm, tył 120/140 mm
- Złącza na panelu: 1x USB-C Gen2, 1x USB 3.2 Gen1, wejście na mikrofon, wyjście na słuchawki
- Cena: ok. 699 zł
Akcesoria be quiet! Pure Base 500 FX
Producent dodaje do obudowy instrukcję, śrubki i opaski zaciskowe. Instrukcja dobrze wyjaśnia montaż wszystkich podzespołów i znajdziecie w niej odpowiedzi na ewentualne pytania. Plusem jest też spora liczba opasek zaciskowych.
Wygląd zewnętrzny be quiet! Pure Base 500 FX
Obudowa ma wymiary 450 x 232 x 443 mm i waży 8 kg. Przedni panel jest w pełni przewiewny. Znajdziemy tutaj również pasek LED, którego podświetleniem oczywiście możemy sterować. Panel zamykany jest na zatrzaski, a po jego zdjęciu możecie zobaczyć filtr przeciwkurzowy oraz trzy wentylatory Light Wings 120 mm. Możecie też zawsze je podmienić na dwa 140 mm. Jest też tutaj miejsce na chłodnice 120/140/240/280/360 mm.
Dołączone wentylatory pracują z maksymalną prędkością równą 1600 RPM. Głośność wynosi wtedy 20,6 dBA, przepływ powietrza 41,51 CFM, a ciśnienie 1,66 mmH2O. Z wentylatorów wychodzą po dwa kable, które od razu podłączone są do hubu. Żywotność śmigieł to 60 tysięcy godzin.
Całą górę obudowy przykrywa filtr przeciwkurzowy. Pod nim jest miejsce na dwa wentylatory 120/140 mm lub chłodnicę 120/240 mm. Producent nie przewiduje więc możliwości montażu chłodnicy 280 mm. Blisko przodu jest panel wejścia/wyjścia. Do dyspozycji mamy jedno 1x USB-C Gen2, 1x USB 3.2 Gen1, wejście na mikrofon, wyjście na słuchawki. Brakuje mi dwóch USB-A, które zdecydowanie mogły by się przydać. Oprócz złączy mamy też przycisk startu oraz do sterowania podświetleniem. Ten ostatni wystarczy przytrzymać, aby przełączyć się na sterowanie ARGB przez oprogramowanie płyty głównej.
Lewy bok to szkło hartowane mocowane na cztery szybkośrubki. Prawy to blacha z wyciszanym wyłożeniem. Mocowana jest ona na dwie szybkośrubki.
Cały spód przykrywa filtr przeciwkurzowy. Można go łatwo wyjąć i wyczyścić, co z pewnością jest plusem. Be quiet! Pure Base 500 FX stoi na czterech nóżkach i nie ślizga się po panelach.
Tył jest dosyć standardowy. Mamy miejsce na zasilacz, 7 zaślepek PCI mocowanych na szybkośrubki oraz na samej górze wentylator. Tym razem producent zamontował tutaj model Light Wings 140 mm. Pracuje on z maksymalną prędkością 1500 RPM. Głośność wynosi wtedy 23,3 dBA, przepływ powietrza 56 CFM, a ciśnienie 1,49 mmH2O. Ponownie ze śmigła wychodzą dwa kable od razu podłączone do hubu. Tutaj możecie też zawsze zamontować 120 mm wentylator albo chłodnicę 120/140 mm.
Czytaj też: Test zasilacza Fractal Design Ion Gold 850W
Wnętrze be quiet! Pure Base 500 FX
Wnętrze podzielone jest na dwie strefy. Oddziela je piwnica, która ma otwory wentylacyjne oraz na okablowanie. Jest również przygotowane miejsce na przednią chłodnicę. W samej piwnicy zmieścicie zasilacz (stawiany na antywibracyjnych nóżkach) o długości do 258 mm lub 225 mm z koszykiem na dyski. Spokojnie więc możecie decydować się na najdłuższe konstrukcje. W samym koszyku jest miejsce na dwa dyski 3,5 cala lub jeden 3,5 cala i jeden 2,5 cala.
W głównej części mamy oczywiście wycięcie umożliwiające montaż backplate chłodzenia bez demontażu płyty głównej. Mamy też miejsce na karty graficzne o długości do 369 mm i chłodzenia procesora o wysokości do 190 mm. Bez problemów więc zmieścicie nawet największe coolery dostępne na rynku. Z tyłu obudowy jest też miejsce na dodatkowe trzy dyski 2,5 cala.
System zarządzania okablowaniem oceniam bardzo dobrze. Mamy sporo otworów na przeciągnięcie okablowania, więc bez problemów dotrzemy do wymaganego miejsca. Plusem tutaj jest tak naprawdę jeden wielki otwór po prawej od płyty. Ładnie zakrywa on okablowanie i umożliwia bezproblemowe podłączenie każdego złącza. Na górze mamy też wycięcia na kable EPS. Z tyłu mamy zamontowane cztery opaski na rzepy oraz mamy więcej miejsca na opaski zaciskowe. Jest też sporo przestrzeni, ok. 22 mm, co pozwala na spokojne i bezproblemowe domknięcie bocznej blachy.
Z tyłu powinniście zwrócić uwagę na hub. Zasilany jest on ze złącza SATA i podłączany do płyty głównej przez złącza 4-pin PWM oraz ARGB. Dzięki temu możecie sterować podświetleniem oraz prędkością podłączonych do hubu urządzeń. A tych łącznie możecie podłączyć 6. Jest więc miejsce na np. dodanie dwóch podświetlanych wentylatorów na górze obudowy.
Jak przebiegło składanie komputera?
Składanie przebiegło naprawdę przyjemnie. Nie ma tutaj dziwnych rozwiązań, a w razie problemów mamy pod ręką instrukcję. Mały problem miałem tylko z kablem ATX, który ciężko przechodził przez otwór i zaślepkę po prawej od pyty, ale to tak naprawdę jedyna rzecz. Pamiętajcie też, że zasilacz wkładany jest od tyłu obudowy.
Całość po złożeniu wygląda świetnie. W szczególności wyróżnia się tutaj przedni panel z paskiem LED i podświetlanymi śmigłami. Dodając do tego tylny podświetlany wentylator oraz boczne szkło mamy naprawdę świetny efekt. Jeśli więc zależy Wam na podświetleniu obudowy to z pewnością będziecie zadowoleni z be quiet! Pure Base 500 FX. Warto też pamiętać, że obudowa jest dostępna również w wersji bez podświetlanych wentylatorów (model DX) czy bez dopisku FX.
Sposób przeprowadzenia testów
- Wentylator na procesorze został ustawiony 100% maksymalnych obrotów.
- Wentylatory na karcie graficznej został ustawiony na 55% maksymalnych obrotów.
- Wentylatory w obudowie zostały ustawione na 100% maksymalnych obrotów.
- Wentylator VRM został wyłączony.
- Na dysku został zamontowany radiator dołączony do płyty.
- Głośność została zmierzona przy zamkniętej obudowie z odległości 20 cm od środka lewego boku – tło wynosiło 33 dBA.
- Testy obciążenia zostały przeprowadzone za pomocą Cinebench R23 + FurMark + CrystalDiskMark – temperatura otoczenia to 22°C.
- Na wykresach znajdziecie maksymalne wartości uzyskane podczas testów.
Testy temperatur i głośności
Wyniki temperatur są dobre dla wszystkich sprawdzanych czujników. Ciepło wydzielane przez podzespoły jest odpowiednio odprowadzane, co skutkuje niższymi temperaturami konkretnych części. Śmigła na maksymalnych obrotach są trochę głośniejsze od pozostałych podzespołów, ale nie są tak głośne, jakbym się spodziewał. Zmierzony wynik nie jest bardzo wysoki, więc pod tym względem nie jest źle.
Czytaj też: Test chłodzenia be quiet! Pure Rock LP
Test be quiet! Pure Base 500 FX – podsumowanie
Be quiet! Pure Base 500 FX kosztuje ok. 699 zł. Cena jest moim zdaniem adekwatna do tego, co otrzymujemy w zamian. Obudowa jest dobrze wykonana i świetnie wygląda. W zestawie mamy cztery wentylatory, które są podłączone do hubu -nie ma większych problemów z ich okablowaniem. W środku zmieścicie sporej wielkości podzespoły i jest również miejsce na różnej wielkości chłodnice. Brakuje mi jednak możliwości montażu chłodnicy 360 mm na topie. Ale to tylko jedna, mała uwaga.
System zarządzania okablowaniem jest bardzo dobry – bez większych problemów złożycie komputer i wszystko ładnie poukładacie. Dzięki dużej ilości wentylatorów oraz przewiewnemu przedniemu panelowi obudowa również dobrze wypadła w testach, zapewniając odpowiednie warunki do pracy wentylatorów.
Jeśli więc szukacie przewiewnej obudowy o przemyślanej konstrukcji, która dodatkowo ma sporo podświetlenia, to moim zdaniem zdecydowanie warto dać szansę be quiet! Pure Base 500 FX.