Amazon wierzy w morskie elektrownie otoczone farmami wodorostów
Amazon przeznacza obecnie sporo gotówki na stworzenie pierwszej takiej na świecie farmy wodorostów na skalę komercyjną (North Sea Farm 1), które znajdą się wokół morskich turbin wiatrowych. Podczas gdy wielkie łopaty będą generować “w górze” masę energii elektrycznej, w spokojnych wodach rozwijać się będą wodorosty i to w ogromnych ilościach, bo plan obejmuje zebranie nawet 6000 kg świeżych wodorostów w ciągu pierwszego roku projektu. Finalnie ma obejmować 10-hektarowy obszar.
Czytaj też: Repliki prawdziwego świata dokładne co do piksela. Powstało niezwykłe narzędzie do modelowania w 3D
Poprzez zlokalizowanie farmy w poprzednio pustej przestrzeni między turbinami, projekt jest w stanie rozszerzyć uprawę wodorostów w inaczej mocno eksploatowanym Morzu Północnym. Jeśli hodowla wodorostów miałaby się rozwinąć, aby zająć całą przestrzeń zajmowaną przez farmy wiatrowe, do 2040 roku może to być około aż milion hektarów obszaru, który mógłby zredukować miliony ton dwutlenku węgla rocznie – czytamy na blogu firmy.
Czytaj też: Ta membrana nie tylko oczyszcza odpady. Sama w sobie jest niezwykle cenna
Oczywiście Amazon nie wykonuje prac bezpośrednio, bo odpowiada za nie organizacja non-profit North Sea Farmers (NSF), która zapowiedziała, że North Sea Farm 1 będzie funkcjonować do końca tego roku. Powstaje z kolei z ciągłym wsparciem konsorcjum naukowców i specjalisty z branży wodorostowej, a kiedy prace nad nią dobiegną końca, może stać się sztandarowym modelem, którego inni producenci będą naśladować. Słusznie, bo wiatrowe farmy morskie to ważna część przyszłości w energetyce, a same wodorosty są uznawane za superżywność i bardzo dobry wybór do produkcji m.in. biopaliw oraz kosmetyków.