Ładowanie bezprzewodowe będzie znacznie przystępniejsze. Skąd zmiany na plus?

Wykorzystywanie różnych typów ładowarek bądź wejść do zasilania baterii w naszych urządzeniach nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Przełomowe może się okazać ładowanie bezprzewodowe.
Ładowanie bezprzewodowe będzie znacznie przystępniejsze. Skąd zmiany na plus?

O sprawie możemy więcej przeczytać na łamach IEEE Journal of Emerging and Selected Topics in Power Electronics, gdzie naukowcy wyjaśniają, jak przesyłanie większej ilości energii przy wyższych częstotliwościach i optymalizacja wydajności ładowania bez przegrzewania baterii przyniosą korzyści nam wszystkim.

Czytaj też: Tankowanie samochodu nigdy nie było prostsze. Ten automat zrobi to za Ciebie

Jak wyjaśnia Shu-Yuen Ron Hui, jedną z głównych przeszkód stojących na drodze do osiągnięcia wysokiej wydajności ładowarek bezprzewodowych jest limit termiczny akumulatorów. Te najczęściej wymagają stałego dopływu napięcia i prądu do ładowania, co z kolei może przekładać się na niebezpieczny wzrost temperatury. Aby temu zapobiegać ładowarki zazwyczaj ograniczają bądź całkowicie zatrzymują dopływ prądu, jeśli temperatura powierzchni akumulatora osiągnie 45 stopni Celsjusza.

Przełomowe w tym zakresie mogłoby być kontrolowanie przepływu prądu i temperatury tak, aby skrócić czas ładowania bez przegrzewania baterii. Aby można było jednak ogłosić sukces konieczne będzie jednoczesne przekazywanie większej ilości energii. Jak tego dokonać? Poprzez wykorzystanie wyższych częstotliwości elektromagnetycznych, choć należy przy tym pamiętać o kontrolowaniu transferu z wyjątkowo dużą prędkością.

Ładowanie bezprzewodowe mogłoby stać się wydajniejsze, a co za tym idzie – szybsze

O ile w większości przypadków opóźnienie wynosiło około 100 nanosekund, tak członkowie zespołu znaleźli sposób na ograniczenie go do 6 nanosekund. Co więcej, w przeciwieństwie do większości obecnie stosowanych przetwornic mocy w ładowarkach bezprzewodowych, które pracują z częstotliwością mniejszą niż 1 megaherc, w tym przypadku może być mowa nawet o dziesiątkach megaherców.

Czytaj też: Składany elektryczny rower z ogromnym zasięgiem. Wildeaway pokazał FW11

Jak podsumowuje Hui, obecnie on i jego współpracownicy szukają partnera, który opracowałby i ocenił opracowane do tej pory rozwiązania, za sprawą których falowniki mogą pracować z częstotliwością co najmniej 20 MHz. Złożony został również wniosek patentowy dotyczący drukowanego rezonatora o częstotliwości roboczej z zakresu od 1 megaherca do dziesiątek megaherców.