Miecz świetlny naprawdę istnieje. To zasługa Disneya

Nie jestem wielkim fanem Gwiezdnych Wojen, lecz muszę przyznać, że wizja posiadania miecza świetlnego od zawsze wydawała mi się kusząca. Teraz jej realizacja stała się nieco bardziej prawdopodobna.
Miecz świetlny naprawdę istnieje. To zasługa Disneya

To za sprawą urządzenia wyposażonego w wysuwane, wewnętrznie podświetlane ostrze. Wykorzystuje ono silniki do wysuwania tego świetlnego ostrza, które zawiera mechanizm ukryty w rękojeści.

Czytaj też: Ludzkie ciało to idealna ładowarka. Tak twierdzi twórca telefonu komórkowego

Niestety, jak na razie wszyscy ci, którzy chcieliby zakupić taki miecz świetlny na własny użytek, będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Bo choć jego działanie można zobaczyć na własne oczy w czasie pokazów w Disney World, to fani nie mają możliwości zakupu takiego urządzenia.

Miecz świetlny od Disneya jak na razie nie trafi do sprzedaży

Co ciekawe, w przeszłości miały miejsce próby odtworzenia słynnej broni z Gwiezdnych Wojen. Za szczególnie udane można uznać wysiłki autora kanału Alex Lab dostępnego w serwisie YouTube. To właśnie on, Alex Burkan, stworzył urządzenie, które po włączeniu może wytworzyć długi na 1 metr strumień plazmy. Samo ostrze rozgrzewa się do 2800 stopni Celsjusza – taka temperatura pozwala na przecięcie na przykład stali.

Czytaj też: Disney World ma wyjątkową propozycję dla fanów filmu Tron. Te figurki zapamiętacie na całe życie

Jak wyjaśnił autor, kluczem do sukcesu było wykorzystanie elektrolizera, czyli urządzenia, które może generować ogromną ilość wodoru i tlenu oraz sprężać gaz do dowolnego ciśnienia bez użycia mechanicznej sprężarki. Faktyczny czas działania takiego miecza to zaledwie 30 sekund, dlatego gdybyście spotkali napastnika wyposażonego w taki oręż, to pamiętajcie: pierwsze 30 sekund wal… ucieczki będzie kluczowe.