Największa pływająca elektrownia wiatrowa na świecie już działa. Ile energii generuje?

Czym dokładnie jest pływająca elektrownia wiatrowa i na co “stać” tę największą, która niedawno została oficjalnie uruchomiona?
Największa pływająca elektrownia wiatrowa na świecie już działa. Ile energii generuje?

Hywind Tampen to największa pływająca elektrownia wiatrowa na świecie

W zeszłym tygodniu norweski książę oficjalnie otworzył Hywind Tampen, która od razu została okrzyknięta mianem największej pływającej farmy wiatrowej ustanowionej na morzu. Wedle doniesień CNBC ta farma wiatrowa to przełomowy projekt w dziedzinie odnawialnej energii, a to dlatego, że ma na celu generowanie prądu dla pięciu pól naftowych i gazowych na Morzu Północnym. Dziwnie, co nie? Paradoksalnie ten ruch wpisuje się w globalne wysiłki zmierzające do redukcji emisji dwutlenku węgla, ale równocześnie napędza produkcję paliw kopalnych, co jest wręcz nie do pojęcia.

Czytaj też: Ta elektrownia jądrowa zmieści się na boisku piłkarskim

W przeciwieństwie do tradycyjnych morskich farm wiatrowych, których wiatraki są przytwierdzone do dna morskiego, Hywind Tampen ma pływającą konstrukcję. Oznacza to, że wykorzystuje platformy zakotwiczone do dna morskiego, na których stawia się turbiny. To znacząco redukuje koszty instalacji i umożliwia montaż turbin w głębszych wodach, gdzie wiatry są silniejsze, a to samo w sobie zwiększa produkcję energii i poprawia zwrot z inwestycji. Dlatego właśnie ta dokładnie elektrownia z 11 turbinami jest położona 140 km od wybrzeża Norwegii i jest w stanie generować całe 88 MW energii elektrycznej, która pokryje 35 procent zapotrzebowania na energię dla pięciu platform naftowych i gazowych w regionie, przekładając się na zrekompensowanie 200 000 ton emisji, co odpowiada tylko 0,4% ogólnej emisji Norwegii.

Czytaj też: Największa europejska elektrownia atomowa działa. Znaczące ilości taniego prądu już z niej płyną.

Norwegia ma ambitne plany generowania 30 GW energii z morskich farm wiatrowych do 2040 roku i oczekuje się, że jeszcze w tym roku zacznie uruchamianie komercyjnych farm wiatrowych. Sam projekt Hywind Tampen kosztował 7,4 miliarda koron, czyli prawie 3,1 miliarda złotych. Chociaż to arcydzieło inżynierii, które stanowi krok naprzód w zakresie możliwości odnawialnej energii, jego cel służy jako przykład skomplikowanych i często sprzecznych dróg, jakie kraje wybierają w swojej transformacji na rzecz zrównoważonej energii.