Joy-Cony nie będą wykorzystywać technologii Hall Effect Stick
Zacznijmy od samego początku, żeby przypomnieć, o co z tym chodziło. Problem polegał na odłączaniu kontrolerów i jest to złożona kwestia, która objawia się na różne sposoby i ma kilka potencjalnych przyczyn. Możemy wyróżnić dwa główne aspekty tego problemu: driftowanie analogów oraz problemy z połączeniem i odłączaniem się kontrolerów. Driftowanie polega na tym, że analogowe gałki kontrolera rejestrują ruch, nawet gdy gracz ich nie dotyka. Prowadzi to do niekontrolowanego poruszania się postaci w grze, przesuwania kamery lub wykonywania niechcianych akcji. Drugim istotnym problemem jest niestabilne połączenie bezprzewodowe Joy-Conów z konsolą, które objawia się ich sporadycznym odłączaniem się podczas gry.
Nintendo of America, za pośrednictwem swojego wiceprezesa Nate’a Bihldorffa, oficjalnie potwierdziło w rozmowie z Nintendo Life, że nowe Joy-Cony do Switcha 2 nie będą wykorzystywać analogów z efektem Halla. Wcześniej firma sugerowała jedynie ich zwiększoną wytrzymałość. Bihldorff wyjaśnił, że kontrolery Joy-Con 2 to zupełnie nowa konstrukcja, która mimo braku efektu Halla ma zapewniać dobre wrażenia z użytkowania. Poza tym z entuzjazmem wypowiadał się również o Pro Controllerze, chwaląc cichą pracę jego analogów i ich podobieństwo do tych z GameCube’a.
Szczegóły techniczne zastosowanych rozwiązań prawdopodobnie pozostaną tajemnicą do czasu niezależnych analiz sprzętu, prawdopodobnie wkrótce na YouTubie. Mimo wszystko, zrozumiałe jest przez pryzmat poprzednika, że część graczy preferuje w zamian kontrolery firm trzecich z technologią TMR.