Microsoft z nową funkcją Copilot Vision, ale nie dla Europy 

Firma Microsoft w pogoni za rozwojem stworzyła lub też rozwinęła wiele znaczących funkcji, o których pisze na swoim newsletterze. Ostatnio gigant z Redmond chciał w ten sposób pochwalić się funkcją Copilot Vision z Highlights, dostępną na razie tylko na rynku Stanów Zjednoczonych. Co ciekawe, w artykule na stronie Microsoftu możemy przeczytać, że niedługo zostanie wprowadzony do krajów poza Europą, co oznacza, że my chyba go nie sprawdzimy.
Microsoft z nową funkcją Copilot Vision, ale nie dla Europy 

Copilot Vision w systemie Windows z funkcją Highlights jest już dostępny 

Czytaj też: Pojedynek gigantów — Atari z 1977 vs ChatGPT. Kto Twoim zdaniem wygra? 

Copilot Vision to zaawansowana funkcja, która umożliwia Copilotowi analizę treści wyświetlanych na ekranie użytkownika. Dzięki temu Copilot może rozmawiać z Tobą o tym, co robisz i co chcesz zrobić, wraz z pomocą w wykonaniu czegoś w czasie rzeczywistym. Funkcjonuje jako mechanizm rozpoznawania obrazu i tekstu, oferując wsparcie w nawigacji, rozwiązywaniu problemów i udzielaniu precyzyjnych odpowiedzi na podstawie bieżących danych ekranowych, co znacząco optymalizuje przepływ pracy.

Czytaj też: Mozilla pozbywa się kolejnych rozszerzeń z Firefoxa 

Dzięki rozwojowi Copilot Vision zwiększa możliwości Copilota, umożliwiając mu jednoczesne monitorowanie dwóch aplikacji, co dostarcza bogatszego kontekstu do analizy. Co ciekawe, dodatkowa funkcja Highlights zapewnia precyzyjne wizualne wskazówki, demonstrując, gdzie i jak interweniować w aplikacji w celu wykonania konkretnego zadania. Dzięki temu omawiana funkcja może skutecznie wspierać Cię w różnorodnych scenariuszach, od podpowiedzi strategii działania w grach, przez asystowanie w edycji grafiki, aż po weryfikację kompletności przygotowań do podróży.

Czytaj też: PCI-SIG przedstawia przyszłość w publikacji o PCIe 7.0 

Jak sami przyznacie, jest to świetny pomysł, o ile oczywiście nie przeszkadza wam ciągła analiza systemu waszych ruchów – niektórzy uznaliby to za mocną inwigilację. Stąd przechodzimy do mojego tytułu, czyli braku tej funkcji na rynku w Europie. Możemy się domyślać, że wynika to prawdopodobnie z konieczności dostosowania się do bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących prywatności danych w Unii Europejskiej, takich jak RODO (GDPR). Microsoft zaznaczył, że podchodzi do wdrażania z dużą ostrożnością po wcześniejszych kontrowersjach z funkcjami takimi jak Recall, o których wciąż się głośno mówi.