Aplikacja z Androida na Windowsie 11 wkrótce znikną
Kiedy Microsoft ogłosił wdrożenie tej funkcji, było to bez wątpienia jedna z tych wiadomości, na którą użytkownicy Windowsa czekali od lat. Miało to dać dostęp do tysięcy aplikacji, także gier, bez sięgania po smartfona. Co prawda nie było tak pięknie, jak mogło się z początku wydawać, bo dostęp do aplikacji nie uzyskiwaliśmy przez Google Play, a Amazon AppStore. Z tego powodu, dla wielu osób trochę mijało się to z celem, bo uniemożliwiało dostęp do wykupionych już aplikacji czy postępów w grze, którą ogrywaliśmy na smartfonie. Dodatkowo nie można zapominać, że sklep Amazona jest znacznie uboższy niż ten Google’a.
Czytaj też: Tego się nie spodziewałeś. Kolejna premiera hitu z PlayStation na PC
Zapewne właśnie dlatego funkcja nie cieszyła się taką popularnością, jaką chciałby Microsoft i firma podjęła decyzję, że od 5 marca 2025 roku WSA utraci wsparcie. Do tego czasu nadal możemy instalować i uruchamiać aplikacje czy też uzyskać ewentualną pomoc, gdy natrafimy na jakieś problemy. Wszystko więc będzie działało tak samo, jak dotychczas. Zakończenie współpracy potwierdził również Amazon.
Czytaj też: Długo wyczekiwany Nothing Phone 2a zalicza premierę
Co stanie się za rok? Trudno powiedzieć, bo Microsoft nie raz pokazał, że czasem zdarza mu się słuchać głosów społeczności. Ta zresztą nie próżnuje i niektórzy programiści już znaleźli sposób na to, jak zainstalować i uruchomić Google Play na Windowsie. Być może doczekamy się prawdziwego połączenia między dwoma systemami.
Czytaj też: Instagram wprowadza małe-wielkie ulepszenie, które ucieszy wiele osób
Na razie jednak nic na to nie wskazuje. Aplikacje z Androida można wciąż uruchamiać czy to ze sklepu Amazona, czy też przez Phone Link. Jest to całkiem fajna opcja, choć tak naprawdę polega na tym, że apki działają na smartfonie i streamowane są na nasz komputer. Niestety głównym ograniczeniem jest tutaj fakt, że opcja ta działa tylko na modelach wybranych producentów. Może więc gigant z Redmond wycofuje się WSA i szykuje w zamian coś lepszego? O tym przekonamy się dopiero za jakiś czas, najpewniej w przyszłym roku.